Boks. Mayweather Jr. znokautował Ortiza. Słoń padłby od tego ciosu

W bójkę z baru rockersów zamieniła się walka o tytuł mistrza świata Victora Ortiza z jednym z niepokonanych Floydem Mayweatherem Jr. Brakowało tylko kijów bejsbolowych

W ciągu niecałej minuty Ortiz zdzielił rywala głową, objął go, pocałował, przeprosił, po czym został znokautowany i stracił tytuł WBC kategorii półśredniej.

W końcówce czwartej rundy pojedynku trochę bezradny Amerykanin desperacko zaatakował Mayweathera w narożniku, zasypał rywala gradem ciosów, ale że żadnym nie trafił - jego rywal jest arcymistrzem obrony - to w dzikim odruchu grzmotnął Amerykanina głową w nos.

Faul został szybko ukarany, ale w sposób, który w ciągu następnych kwadransów zamienił halę kasyna MGM Grand w jeden ogłuszający gwizd i centrum światowego buczenia.

Sędzia Joe Cortez przerwał pojedynek. Kiedy pokazywał sędziom punktowym, że mają odebrać punkt za uderzenie głową, Ortiz przeprosił Mayweathera, objął go i ucałował w policzek. Pięściarze stuknęli się rękawicami na zgodę.

Wtedy Mayweather zerknął na sędziego - ten był zwrócony w kierunku sędziego włączającego czas - i jak nie walnie lewą pięścią nic niespodziewającego się Ortiza. Rywal ledwo ustał, ale kiedy z rozłożonymi bezradnie rękami czekał na reakcję sędziego, Mayweather natychmiast zadał cios ostateczny prawą, z pełnym rozmachem. Ortiz padł, padłby słoń od tego ciosu.

- Sędzia coś powiedział. Spojrzałem na niego, a wtedy [Floyd] mnie zdzielił. Wow! Obudziłem się później - opisywał Ortiz i ze stoickim spokojem dodał: - Takie rzeczy w boksie się zdarzają. To, że uderzyłem go z byka, było wielkim błędem. W sumie zasłużyłem na to, co się stało. Zapłaciłem za błąd. Przeprosiłem go również po walce.

Poprosił nawet o możliwość rewanżu (ale jest on raczej nie do zrobienia w najbliższej przyszłości ze względu na plany walki Mayweathera z Filipińczykiem Manny Pacquiao).

- Podeszliśmy do siebie po jego faulu, trąciliśmy się rękawicami i, o ile mi wiadomo, to jest moment, gdy wznowiona jest walka - stwierdził Mayweather. - Ortiz chciał, żebym walczył nieczysto. On grał nieczysto, ale nie jesteśmy tu, aby narzekać, że on sfaulował albo ja.

Sędzia stwierdził, że Mayweather miał pewne prawo zaatakować. Czas ruszył, pięściarze powinni być gotowi. - Mayweather nie zrobił nic niezgodnego z przepisami - powiedział sędzia Cortez.

Jednak weteran komentatorów HBO 80-letni Larry Merchant był innego zdania. W 2003 roku męczył Lennoksa Lewisa pytaniami o samopoczucie, gdy obijał go Witalij Kliczko, ale Brytyjczyk obronił tytuł z powodu kontuzji rywala. Tym razem na ringu pytał Mayweathera, jak się czuł, gdy bił w tej sytuacji Ortiza. - Nigdy mnie nie ceniłeś. Gówno się znasz na boksie. Dajcie kogoś innego do wywiadu! Powinni cię zwolnić z HBO. Jesteś gównem! - wściekł się Mayweather. - Gdybym miał 50 lat mniej, skopałbym ci tyłek - odpysknął Merchant.

Do tego momentu o dekadę starszy od przeciwnika Mayweather wygrał nieznacznie każdą rundę, ale Ortiz w swojej drugiej walce w półśredniej udowodnił, że jest nie tylko rozgrzewkowym chłopcem do bicia przed pojedynkiem rywala z Manny'm Pacquiao.

Do chwili przerwania walki Mayweather, który nie boksował od 16 miesięcy, trafił 73 razy przy 203 wyprowadzonych ciosach, Ortiz - 26 przy 148.

Pojedynek był hitem. Jeśli ktoś myśli, że w Polsce walka Adamka z Kliczką była przebojem, powinien zobaczyć oficjalne ważenia w gali w Las Vegas. Na trybunach było kilka tysięcy kibiców. Mayweather zarobi za występ minimum 25 mln dol., ale suma z pewnością się zwiększy dzięki transmisjom PPV. Jego pojedynek z Pacquiao - mówi się, że odbędzie się w maju, jeśli Pacquiao pokona w listopadzie Juana Manuela Marqueza - będzie o wiele bardziej lukratywny. I o ile Filipińczyk zgodzi się na dopingowe testy krwi, których wymaga Mayweather.

Floyd Mayweather Jr. USA, 34 lata, 42 zwycięstwa, 26 nokautów

Victor Ortiz USA, 24 lata, 29 zwycięstw, 22 nokauty, 3 porażki, 2 remisy

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.