Floyd Mayweather Jr. bokserem wszech czasów? Niekoniecznie [RANKING]

Jeśli rzeczywiście pobicie Andre Berto było ostatnim dokonaniem w karierze Floyda Mayweathera Jr., to zasłużył na tytuł jednego z najlepszych pięściarzy w historii boksu. Ale czy najlepszego? Mam swoją wersję 10 wspaniałych, można się nie zgadzać - pisze Radosław Leniarski, dziennikarz "Wyborczej" i Sport.pl.
Floyd Mayweather - Andre Berto Floyd Mayweather - Andre Berto JOE CAMPOREALE

Jak oceniać Mayweathera?

Mayweather był nie do pobicia w sensie ścisłym - jego rekord to 49 zwycięstw, żadnej porażki. Jeszcze jedno dokonanie w jego karierze wygląda na nie do pobicia - około 220 mln dol. (819 mln zł) gaży za jedną walkę z Mannym Pacquiao. Za tę górę pieniędzy zarobionych w niecałe 50 minut w ringu mógłby kupić półtora dreamlinera. Ale akurat wydaje na coś innego. Jest być może najlepszy na świecie pod względem awansu społecznego lub finansowego - jako dziecko spał z sześcioma innymi członkami rodziny w mieszkaniu, które mogłoby być garderobą w jego obecnej rezydencji w Las Vegas o powierzchni 2200 m kw. Jego idole to Warren Buffett, Carlos Slim i Bill Gates.

W ringu przez 19 lat Amerykanin ustanawiał mnóstwo wybitnych osiągnięć, ale - statystycznie rzecz biorąc - bardzo mało z nich było jedynymi w swoim rodzaju.

Na przykład rekord 49-0 miał również Rocky Marciano, gdy schodził z ringu w 1955 r. jako mistrz wagi ciężkiej. Niepokonany był też Joe Calzaghe, choć gdy Walijczyk kończył z boksem w 2008 r., miał trzy zwycięstwa mniej.

Mayweather stoczył 26 zwycięskich walk o tytuł, co nie jest ekskluzywnym rekordem, bo Joe Louis też miał 26 wygranych i jedną porażkę. Jeśli chodzi o serię zwycięstw, Amerykanin jest daleko z tyłu za rekordzistą Julio Cesarem Chavezem, który zwyciężył aż 87 razy, zanim zremisował z Pernellem Whitakerem (ewidentna pomyłka sędziów na korzyść Chaveza). Meksykanin stoczył aż 37 walk o tytuł mistrza świata, choć wygrał "tylko" 25 z nich. Sugar Ray Robinson przegrał zaledwie jeden pojedynek z pierwszych 132.

Mayweather był królem w pięciu różnych kategoriach wagowych, ale i tu nie jest ani najlepszy, ani tym bardziej jedyny. W nowoczesnym boksie niektóre kategorie, w których tytuły zdobywał Amerykanin, zostały wprowadzone na tyle późno, że trudno porównywać go ze starymi mistrzami. Tak jest np. z kategorią lekkośrednią lub lekkopółśrednią, debiutującymi dopiero na przełomie lat 50. i 60. poprzedniego wieku. Ale i tak w sześciu kategoriach wagowych najlepszymi pięściarzami byli rywale Mayweathera Jr. - Manny Pacquiao i Oscar de la Hoya.

Nie ma w tych zestawieniach największego, czyli Muhammada Ali, choć Floyd lekceważy największego sportowca XX wieku według BBC i "Sports Illustrated". Za nim żadne statystki nie przemawiają, a i tak jest największy. W zawodowstwie był mistrzem "tylko" w jednej kategorii. Przegrał "aż" pięć walk. Jego najdłuższa seria zwycięstw w walkach o tytuł to "tylko" 12.

Zdjęcie FIGHTER Rękawice bokserskie skóra PU Zdjęcie Insportline Rękawice bokserskie Creedo Zdjęcie MOHAVE Rękawice bokserskie MAMUT
FIGHTER Rękawice bokserskie... Insportline Rękawice bokser... MOHAVE Rękawice bokserskie ...
Sprawdź ceny ? Sprawdź ceny ? Sprawdź ceny ?
źródło: Okazje.info

10. Joe Frazier, 1965-1981, ciężka (32-4-1)

Właściwie jego kariera skończyła się w 1976. Był jednym z dwóch pięściarzy, którzy pokonali Alego w jego najlepszych czasach. Dwa z jego trzech pojedynków z Alim zasługują na miano Walk Stulecia i tak są nazywane: pierwszą - właściwą "WS" - wygrał w Madison Square Garden, drugą przegrał w Manili, więc powinien być w takim zestawieniu. Amerykanie pokochali Fraziera za jego zawziętość, atak od początku do końca, siłę i wytrzymałość. Jego osiągnięcia były imponujące, zważywszy na wzrost - zaledwie 181 cm. Ale takie to były czasy, że pięściarzom daleko było do kolosów takich jacy dominują dziś (Władimir Kliczko), lub będą dominować (Anthony Joshua).

9. Roy Jones Jr, 1989-, od średniej do ciężkiej (62-8-0)

Wciąż walczy, choć ma 46 lat. Ostatni pojedynek z Ericem Watkinsem odbył się w sierpniu.

Niestety, Jones Jr brnie i w niczym nie przypomina cudownego pięściarza z lat 90, gdy jedną ręką pokonywał na punkty Bernarda Hopkinsa, bo kciuk w drugiej pękł przed walką. Nawet jak bił Johna Ruiza w walce o tytuł wszech wag wersji WBA, był już tylko cieniem pięściarza szybszego niż światło. Bił rekordy - najpierw, w 1996 roku, jako mistrz w średniej zdobył tytuł w półciężkiej. Nikt tego nie dokonał przez 106 lat. No, a potem waga ciężka. Żaden średni nie zdobył tytułu w najwyższej kategorii.

Niestety, ostatnio trochę zwariował. 12 września otrzymał rosyjskie obywatelstwo, więc ma dwa paszporty. Demonstracyjnie podróżuje i promuje zaanektowany przez Rosję Krym, organizuje tam walki. Ostatnio spotkał się z prezydentem Putinem. W krymskim Sewastopolu.

Witalij Kliczko. Witalij Kliczko. Agencja Wyborcza.pl

8. Witalij Kliczko, 1996-2012, ciężka (45-2-0)

Większość uznałaby, że jego młodszy brat jest lepszym pięściarzem. Nie dla mnie. Witalij nie miałby problemu z pobiciem Władimira - gdyby oczywiście chciał i mógł - nie pomogłaby elegancka sylwetka. Skoro tak, to pobiłby również wszystkich pięściarzy wszech wag od czasów Lennoksa Lewisa. A nawet jego przecież starszy Kliczko lał w Las Vegas, aż przerwano ich pojedynek z powodu groteskowego rozcięcia łuku brwiowego Ukraińca. Zgodnie z przepisami był to techniczny nokaut. Był jeszcze jeden, który ?niby? pokonał Witalija - Chris Byrd. Z powodu kontuzji barku. Witalij rzeczywiście nie miał nienagannej techniki na pierwszy rzut oka. Ale wszystko co ważne u pięściarza, miał, tylko wyglądało inaczej. A więc straszliwie mocny lewy prosty, fakt, ?dyszlowaty?. Nokautujący prawy, rzeczywiście zbyt obszerny. Fałszujący balans ciałem, istotnie zaskakujący. I te warunki fizyczne - 201 cm wzrostu, 201 cm zasięgu, 112 kg mięśni. 41 nokautów w 45 zwycięstwach.

7. George Foreman, 1969-97, ciężka (76-5-0)

W tym zestawieniu jest trzech pięściarzy z czasów złotej ery wagi ciężkiej - Ali, Big George i Joe Frazier. Współtworzyli legendarne pojedynki. Akurat jeśli chodzi o Foremana - Rumble in the Jungle, coś niezwykłego nawet jak na standardy pięściarzy. Foreman tą walkę przegrał, ale dwukrotnie zbił Fraziera, w tym w Kingston na Jamajce, gdy Smokin? Joe, pięściarz uważany za nie do pokonania, leżał na deskach sześć razy w dwóch rundach. Big George był synonimem siły. Uchodził jednak za mięśniaka, technika-Maliniaka, ale było to niesprawiedliwe dla niego. Jest jeszcze jedna jego walka, która przeszła do legendy, mianowicie z Ronem Lyle?m, bodaj najbardziej brutalne widowisko wagi ciężkiej w historii, przykład atawistycznej woli przetrwania, sam nie wiem, jak to nazwać. No, i wreszcie zadziwiający powrót George?a, kiedy nokautując Michaela Moorera w 10 rundzie ich pojedynku w 1994 roku, odzyskał tytuł mistrza świata po 20 latach od jego utraty w walce z Alim. Został najstarszym pięściarzem w historii, który zdobył tytuł mistrza wagi ciężkiej. Miał 45 lat.

6. Sugar Ray Leonard, 1977-1997, półśrednia (36-3-1)

Pięściarz dekady lat 80. Krąży plotka o świetnym amatorskim pojedynku Raya Leonarda z Jerzym Rybickim po igrzyskach w Montrealu w 1976 roku, gdzie obaj zdobyli złote medale. Ale na Memoriale Feliksa Stamma w 1977 roku bił się Roger Leonard, starszy brat Raya. I pobił naszego mistrza 4:1.

Roger wprowadził Raya do boksu, ale obaj mieli boks w genach, bo ojciec też był pięściarzem. Faktycznie, 18-letniego Sugar Raya pokonał w Polsce Kazimierz Szczerba w 1974 r, ale przez dyskwalifikację, gdy sędzia uznał, że trzeci nokdaun w trzeciej rundzie nastąpił po gongu. Dwa lata później w półfinale olimpijskim w Montrealu zrewanżował się 5:0.

Sugar Ray był wirtuozem. Od października 1979 do września 1981 pokonał byłych mistrzów świata Wilfreda Beniteza, Roberto Durana (dwukrotnie), Ayuba Kalule i Thomasa Hearnsa. W chwili walki mieli w sumie rekord 177 zwycięstw, 1 porażka, 1 remis. Trzeba by to pokazać też walczącemu w półśredniej Mayweatherowi. Był pierwszym pięściarzem, który zarobił na boksie ponad 100 mln dol. Jego kariera została przerwana odklejeniem się siatkówki. Wrócił, aby bić się z Marvinem Haglerem. Była to mega walka - 1100 dziennikarzy i fotoreporterów. Leonard wyboksował Haglera, choć werdykt 118:110 jednej sędzi był przesadą. - Powinna siedzieć w mamrze - stwierdził jeden z trenerów Haglera.

Floyd Mayweather Jr. Floyd Mayweather Jr. JOHN LOCHER/AP

5. Floyd Mayweather. 1996-2015, półśrednia (49-0-0)

Jako jedyny z nich niepokonany. Genetycznie obciążony boksem, połowa najbliższej rodziny boksowała (a druga połowa, żeńska połowa, dostawała czasem pięścią w nos, za co kilku członków klanu Mayweatherów poszło do więzienia, w tym sam Floyd).

Fachowcy bardzo doceniają jego niezwykłe defensywne umiejętności, wprowadzenie na ringi charakterystycznej sylwetki bokserskiej z barkiem chroniącym lewą stroną głowy. Floyd był praktycznie nieosiągalny dla rywali. Zwykle ich skuteczność (stosunek ciosów zadanych do celnych) była najniższa w karierze właśnie w tej jedynej walce z nim i to o kilkanaście procent. Dzięki swojej szybkości i refleksowi nie tylko unikał ich ciosów, ale był też mistrzem kontr. Ale żeby jego boks porywał? Co to, to nie. Jest to boks dla koneserów szermierki na pięści.

Mike Tyson Mike Tyson ERIC GAILLARD / REUTERS / REUTERS

4. Mike Tyson, 1985-2005, ciężka (50-6-0)

Kontrowersyjne, to fakt. Mike wirtuozem ringu nie był. Wiedział o tym. Wniósł na niebotyczne poziomy sztukę onieśmielania rywali. Swoją fizjonomią, czarnymi butami i rękawicami, złowróżbnym szeptaniem, legendą gangstera, gotowego zabić. Przegrywali zanim weszli do ringu. W ringu wykorzystywał idealnie to, czym obdarzyła go natura. Była to niszcząca siła, energia zdawałoby się niepowstrzymana. Było to widać, gdy nokautował kolejnych pięściarzy w pierwszej lub drugiej rundzie. Teraz to samo robi Anthony Joshua, ale w jego nokautach jest jakaś elegancja, on nie wydaje się bestią, choć przecież ma 2 m wzrostu i waży 112 kg. Tyson był bestia w ringu i rywale to wiedzieli. W 2000 roku byłem na jego treningu w Detroit, Tyson schyłkowy, ale jego energia z jaką szedł na trenera Jaya Brighta bijąc kombinacją przypominała buchający parowóz w pełnym pędzie.

Joe Louis (z lewej) i Max Schmeling Joe Louis (z lewej) i Max Schmeling Fot. AP

3. Joe Louis, 1934-1951, ciężka (66-3-0)

Jasne, Louis zapisał się w historii na zawsze dzięki legendarnym walkom z Maxem Schmelingiem, pupilkiem Hitlera w tamtych czasach. Pierwsza - zaskakujący nokaut w 12 rundach po dwóch nokdaunach, w dramatycznych okolicznościach (w szatni Niemca tuż przed gongiem zmarł na atak serca jego menedżer). Ludzie wyszli na ulice, ?Idol upadł, Murzyni w żałobie? - pisali reporterzy NY Post. Druga - paraliżujący rewanż i nokaut w pierwszej rundzie. Louis jest uznawany za najlepszego pięściarza wagi ciężkiej w historii i za najlepszego punchera, czyli zawodnika dysponującego najmocniejszym ciosem. Miał wielką motywację. W jego rodzinie było w sumie 16-oro dzieci, gdy zaczął boksować trwała Wielka Depresja. A on przez rok od debiutu zarobił 371 tys dol, 300-krotność rocznych dochodów jego rodziców.

2. Sugar Ray Robinson, 1940-1965, średnia (173-19-6)

Urodziłem się, kiedy on w wieku 44 lat kończył karierę. Finezja, wszechstronność, powszechnie uważany za króla boksu bez względu na wagę. Bił się w klasycznej kategorii - średniej. Z potentatami, jak Gene Fullmer, jak Randy Turpin, Carmen Basilio, Kid Gavilan, Rocky Graziano i to nie raz, ale dwa i więcej razy. Z Jake?m La Mottą bił się pięciokrotnie. Między pierwszymi dwoma pojedynkami było 21 dni przerwy, w Robinson zdążył jeszcze pobić California Jackie Wilsona. Gdy miał 42 lata - czyli w 1963 roku - stoczył 10 pojedynków. Wśród nich była porażka na punkty z Joe Giardello. Wtedy oficjalne ważenie odbywało się w dniu walki w budynku dziennika Philadelphia Inquirer. Robinson, który miał fobię zamkniętych pomieszczeń tak bał się windy, że na piechotę pokonał w górę i w dół 12 pięter.

Zmarł Muhammad Ali. Legendarny bokser miał 74 lata. To jedna ze sportowych ikon wszech czasów. Miał bogatą i barwną karierę nie tylko na ringu.<br>
Muhammad Ali pozuje fotografom podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos w 2006 roku. Zmarł Muhammad Ali. Legendarny bokser miał 74 lata. To jedna ze sportowych ikon wszech czasów. Miał bogatą i barwną karierę nie tylko na ringu.
Muhammad Ali pozuje fotografom podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos w 2006 roku. ANDREAS MEIER / REUTERS / REUTERS

1. Muhammad Ali, 1960-1981, ciężka (56-5-0)

Zmienił boks tak, że stał się sportem globalnym, również dlatego, że rósł razem z rozwojem telewizji. Pokazywano jego i rywali w najlepszym czasie antenowym w otwartej telewizji, bo innej nie było. Był kontrowersyjny, ale w sposób znacznie bardziej intrygujący niż Mayweather. Intrygujące były jego poglądy na świat. Mayweathera są żenujące, jeśli w ogóle można je nazwać poglądami.

Gdyby istniał wtedy system pay-per-view, oglądałyby Alego dziesiątki milionów Amerykanów, a nie skromnie 4,4 mln jak Mayweathera - jedni, bo chętnie zobaczyli go jak dostaje lanie ten bezczelny, błyskotliwy i uśmiechnięty od ucha do ucha przystojniak. Drudzy, aby zobaczyć jego triumf. Potrafił w ringu wszystko, kombinacje miały szybkość światła, nogi tańczyły jak u Freda Astaire. I miał na kim pokazywać swoje umiejętności. Była to bowiem złota epoka wagi ciężkiej, z Joe Frazierem, Georgem Foremanem, Kenem Nortonem, Ronem Lylem, Ernie Terrellem, Zorą Foleyem i wieloma innymi równorzędnymi pięściarzami.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.