- Na chwilę co prawda humor popsuła nam kontuzja barku Dawida. Któregoś dnia Dawid obudził się z potwornym bólem i nie było mowy o poważnych treningach, bo pojawił się stan zapalny, ale wszystko wraca już do normy - dodaje Gasser.
- Kontuzja? Takie rzeczy się zdarzają, dam sobie radę, bo jestem w gazie - komentuje sprawę sam "Cygan". - Spytajcie moich sparingpartnerów, z którymi przez moment walczyłem praktycznie tylko prawą ręką. Z resztą, co będę dużo mówił, sami zobaczycie w Rzeszowie! - kończy Dawid Kostecki.
Starcie Dawida Kosteckiego z Lolengą Mockiem będzie główną atrakcją rzeszowskiego wieczoru z boksem zawodowym, podczas którego wystąpią także: Andrzej Wawrzyk, Damian Jonak, Łukasz Maciec i powracający na ring po dwóch latach Artur Szpilka.
Specjalny serwis o boksie. Sprawdź Ringpolska.pl ?