- Nie zajmowało mi głowy to, gdzie odbędzie się
walka, ale dobrze, że znamy już lokalizację. Fani Kliczki będą mogli zobaczyć jego klęskę z bliska. Hamburg to też dobre miejsce do dojazdu dla angielskich kibiców, także spodziewam się sporego wsparcia na trybunach - zapowiada "Hayemaker".
- Mogę się bić w Władimirem wszędzie, bo i tak jak go uderzę, on zapomni, jak się nazywa. Kliczko zastygnie jak góra lodowa, kiedy trafię go na szczękę. Nie będzie wiedział, co zrobić, spanikuje, zacznie uciekać, a potem zda sobie sprawę, że jego starszy brat Witalij stopuje właśnie walkę wycierając łzy w narożniku białym ręcznikiem - kreśli swoją wizję lipcowej walki jak zwykle pewny siebie Brytyjczyk.
Starcie Władimira Kliczki z Davidem Haye to najbardziej od lat oczekiwana konfrontacja w bokserskiej wadze ciężkiej. Jego stawką oprócz mistrzowskich tytułów federacji WBO, IBF i WBA będzie także prestiżowy pas czempiona magazynu "The Ring".