Sobotnia walka została przerwana w ostatniej sekundzie pierwszej rundy, gdy liczony przez sędziego ringowego, wyraźnie chwiejący się na nogach Solis, nie był w stanie przyjąć postawy bokserskiej i kontynuować boju. Kubańczyk prosto z ringu trafił do szpitala z podejrzeniem poważnej kontuzji kolana.
Z tego powodu zabrakło go na konferencji prasowej, w której wziął udział m.in. menedżer Ukraińca oraz sam Witalij Kliczko. Podczas, gdy Boente wypowiadał się na temat walki, nagle przerwał mu krzyk z głębi sali. Wszystkie kamery skierowały się na pokrzykującego Oenera, któremu wyraźnie nie spodobały się poglądy wypowiadane przez Niemca.
- Zamknij się k... ! Jesteś totalnie aspołeczny! Zamknij k... ryj! Jesteś niczym! Przepraszam Witalij, ale ten gość to zwykłe g... ! Ty jesteś wielkim mistrzem. Szanuję Ciebie Witalij, Twojego brata też, ale ten gość to zwykły prowokator! - krzyczał Oener, którego w końcu wyprowadzono z sali.
To kolejne kontrowersje, związane z sobotnią walką. Na godzinę przed nią Władimir, młodszy brat obrońcy tytułu Witalija Kliczki napotkał nieoczekiwane problemy przy próbie wejścia do szatni Solisa. Według 34-letniego czempiona organizacji IBF, IBO i WBO, wbrew wcześniejszym ustaleniom współpracownicy Kubańczyka nie chcieli wpuścić go do pomieszczenia, w którym zawodnik przygotowywał się do wyjścia na ring. Czytaj więcej ?
Witalij Kliczko - Odlanier Solis - kliknij, aby obejrzeć galerię
"Następnego rywala nie tknę przez 3 rundy" - mówi Kliczko po walce z Solisem ?
