Boks. Kliczko: 2 lipca to nadal aktualna data walki z Hayem

Mimo że mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBO i IBF Władimir Kliczko na 30 kwietnia ma zaplanowany pojedynek z Dereckiem Chisorą, a we wrześniu zmierzyć ma się z Tomaszem Adamkiem, nadal wierzy, że czempion WBA David Haye wbrew niedawnym zapowiedziom zdecyduje się na pojedynek unifikacyjny i wyjdzie z nim do ringu 2 lipca. Obozy obu pięściarzy ostatnio niemal osiągnęły końcowe porozumienie w sprawie walki, jednak ostatecznie "Hayemaker" wycofał się, dowiedziawszy się, że Kliczko zamierza w międzyczasie stoczyć bój z Chisorą.

- Haye po tym jak wygadywał te wszystkie głupstwa, powinien wreszcie wyjść do ringu - powiedział w wywiadzie dla BBC Kliczko. - Próbował być sprytny, ale sam zagonił się do narożnika. On dużo mówi o swoim dorobku, ale ja go nie widzę i myślę, że to nie tylko moja opinia, ale także wielu kibiców. Brytyjscy fani też czekają na naszą walkę, a ja chciałbym uszczęśliwić także ich. Nadal podtrzymuję, że walka może się odbyć 2 lipca.

Zapytany o przyczyny ponownego fiaska przy próbie doprowadzenia do jego starcia z Hayem Ukrainiec oświadczył: - Nie chodziło o pieniądze. Co do pieniędzy osiągnęliśmy porozumienie, dzieląc wszystko na pół. Oczywiście jest tu bardzo dużo pieniędzy do zarobienia, ale to nie one są kwestią sporną.

- Data 2 lipca jest nadal aktualna datą naszego pojedynku , czekam na odpowiedź Davida Haye - zakończył "Dr Stalowy Młot".

Specjalny serwis o boksie. Sprawdź Ringpolska.pl ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.