Przez cztery rundy Maddalone czerwienił się coraz bardziej. Grad szybkich uderzeń jakimi zarzucał go Adamek sprawiał, że nogi coraz bardziej chwiały się pod Amerykaninem. W piątej rundzie było po wszystkim. Adamek wygrał przez techniczny nokaut. Teraz przed nim już tylko wielkie pojedynki: czekają bracia Kliczko, czeka David Haye - czytaj opis walki Adamka.
- Miał niesamowicie szybkie ręce. Byłem zaskoczony, jak szybkie - powiedział po walce pokonany Amerykanin. - Trafił mnie lewym sierpowym, a ja nawet nie widziałem, że wyprowadził cios. Uderzył nie chyba z tysiąc razy. To nie było jedno kończące uderzenie - dla mnie to była katastrofa. To była walka przeciwko prawdziwemu "puncherowi" i tylko czekałem na ostateczny cios. Po prostu mnie wyboksował z ringu - dodał Maddalone.
- Czekam na mistrzostwo świata i małymi kroczkami dojdę do tego celu. To jest moje marzenie. Jeśli pan Bóg pozwoli i da mi zdrowie, to będę mistrzem świata! - powiedział z kolei Tomasz Adamek, który ma już w swoim dorobku tytuły czempiona wag półciężkiej i junior ciężkiej.
Czytaj całą wypowiedź Adamka