Boks. USA: Dobry Adamek... bez szans z najlepszymi

Tomasz Adamek (43-1, 28 KO) potrzebował zaledwie 5. rundy, by pokonać Vinny'ego Maddalone (33-7, 24 KO). Pojedynek był bardzo jednostronny, jednak nie zrobił wielkiego wrażenia na dziennikarzach zza oceanu. - Adamek wyglądał w tej walce dobrze, ale nie daję mu żadnych szans w starciu z najlepszymi - ocenia Rob Smith z portalu eastsideboxing.com.

Tak Tomasz Adamek pobił Maddalone!

Jake Donovan (boxingscene.com):

- Adamek był pod całkowitą kontrolę wydarzeń w ringu od pierwszego gongu, ale Maddalone był skazany na porażkę od chwili gdy podpisał kontrakt na tą walkę [...] Adamek odniósł tym samym czwarte zwycięstwo w tym roku i jest zdecydowanie najbardziej aktywnym pięściarzem czołówki wagi ciężkiej. Tak naprawdę jednak cały czas nie wiadomo gdzie jest limit możliwości Adamka, którego celem jest zostanie pierwszym pięściarzem, który wywalczy mistrzowskie tytuły w kategorii półciężkiej, junior ciężkiej i ciężkiej.

 

Rob Smith (eastsideboxing.com):

- Walka była jednostronna, a Adamek trafiał wtedy kiedy chciał, raniąc dobry lewym prostym i mocnymi kombinacjami. Maddalone nie miał zbyt wiele do zaoferowania w tej walec, ale starał się atakować więcej niż ostatni rywal Adamka - Michael Grant. Adamek jednak przez całą walkę nie był zamroczonym żadnym ciosem, co nie udawało się w dwóch ostatnich walkach - z Arreolą i Grantem. Ogólnie mówiąc Adamek wyglądał w tej walce dobrze, ale daleko było do tego żeby mówić o świetnym występie. Zwycięstwo zapewniło mu utrzymanie miejsca w kolejce do walki z braćmi Kliczko i Davidem Haye, jednak biorąc pod uwagę to jak prezentował się w dotychczasowych występach w kategorii ciężkiej, nie daje mu żadnych szans z żadnym z tych pięściarzy.

 

Tak Adamek bił Maddalone

 

Specjalny serwis o boksie. Sprawdź Ringpolska.pl ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.