Dzisiaj na gali w niemieckim Schwerinie Maciej Zegan stanie do obrony tytułu mistrza Europy federacji WBO, krzyżując rękawice z Eduardem Trojanowskim. Dla popularnego "Boom Booma" będzie to pierwsza walka w roli radnego - pięściarz w ostatnich wyborach samorządowych uzyskał mandat radnego miasta Wrocławia.
W rozmowie z ringpolska.pl Zegan wyjawił, że nie nastawia się na łatwą wygraną i otwarcie przyznaje, że nie widział ani jednego pojedynku swojego niepokonanego na zawodowych ringach przeciwnika.
- Nie widziałem żadnej jego walki, a to niedobrze. Nie wiem, czego się po nim spodziewać, jednak nie ma mowy o lekceważeniu. Pierwsze rundy zacznę spokojnie i zobaczymy, na co go stać. Wiem tylko, że Trojanowski boksował z Maurycym Gojko, ale walka skończyła się w pierwszej rundzie poprzez kontuzję Polaka - mówi były pretendent do tytuły mistrza świata wagi lekkiej, dodając że po zakończonych sukcesem wyborach samorządowych ma sporo nowych obowiązków.
- Już trzy razy zbieraliśmy się na oficjalne spotkania, w poniedziałek mam kolejne. Miasto dba o to, żeby jak najszybciej przeszkolić nowo wybranych urzędników i żebyśmy jak najszybciej mogli wziąć się do pracy - opowiada Zegan.
Wrocławianin stwierdził również, że na razie nie myśli o rewanżowym pojedynku z Krzysztofem Cieślakiem, a wszelkie rozmowy na ten temat będą możliwe dopiero po dzisiejszej wygranej.
- Najpierw zajmę się Trojanowskim, a potem dopiero będę mógł się zastanowić nad walką z Krzyśkiem. Nie ukrywam, że na pewno pieniądze muszą być odpowiednie, żebym na taki pojedynek w ogóle się zdecydował. Na razie są to bardzo wstępne rozmowy, żadnych konkretów jeszcze nie znam - zakończył "Boom Boom".
Bezpośrednia relacja z pojedynku Zegan - Trojanowski dzisiejszego wieczoru w nSport.
Specjalny serwis o boksie. Sprawdź Ringpolska.pl ?