- Nie niepokoję się o Kliczków bądź Haye'a. Troszczę się o Aleksandra Powietkina, a także o to, aby z każdym dniem stawał się lepszy boksersko. Chcę, aby nabrał doświadczenia, które pozwoli mu z powodzeniem walczyć zarówno przeciwko Haye'owi, jak i przeciw braciom. Zarówno ja, jak i nasz management jesteśmy zdania, że na początku lepiej byłoby powalczyć z Haye'em i tym sposobem wzmocnić swoją pozycję przed starciem z jednym z braci. Jeśli będzie taka możliwość, to będziemy działali tak, aby ją wykorzystać - zapewnia trener Powietkina i zarazem ekspert telewizyjnej stacji ESPN.
- Mając status oficjalnego pretendenta, w ciągu dwóch lat Aleksander stoczył zaledwie trzy walki. W ciągu sześciu lat zawodowego boksowania tych walk było 20. Jego doświadczenie ciągle nie jest dostatecznie duże. Aleksander powinien walczyć częściej i staram się, aby tak było. Ten zawodnik potrzebuje walczyć dwa razy w miesiącu i nabierać doświadczenia mierząc się z poważnymi zawodnikami. Nie oznacza to jednak, że od razu muszą to być pięściarze z pierwszej piątki rankingów. Powietkin potrzebuje takich rywali, z którymi walki będą oznaczały dla niego postęp - tłumaczy Atlas.
Przypomnijmy, że ostatnią walkę 31-letni Powietkin stoczył 16 października w Czechowie, wygrywając przez techniczny nokaut w piątej rundzie z przeciętnym Teke Oruhem. 11 września miał walczyć z Władmirem Kliczką o pasy federacji IBF, IBO i WBO, jednak obóz Rosjanina wycofał się z pojedynku, czego konsekwencją było cofnięcie Powietkina o 10 pozycji w rankingu IBF. Opublikowane w ostatnich dniach najnowsze zestawienie najlepszych "ciężkich" tej federacji w ogóle nie uwzględnia podpiecznego Atlasa.
Więcej o boksie na Bokser.org ?