- Bardzo zależy mi na walce z nim. On ma ostatni pas, który nie należy do Kliczko. Został już tylko jeden. Wszyscy wywierają teraz presję. On musi przyznać, że nie chce z nami walczyć, mówiąc: "Tak, boję się braci Kliczko", a uważam, że to znacznie bardziej poniżające od porażki - powiedział Witalij.
Starszy z braci daje Brytyjczykowi pół roku na podjęcie ostatecznej decyzji. Innym potencjalnym rywalem Witalija jest Nikołaj Wałujew (50-2, 34 KO), który ostatnio angażował się jednak w różne projekty niezwiązane ze sportem.
- W ciągu najbliższych sześciu miesięcy powinniśmy dostać odpowiedź z jego obozu. Nie zamierzam czekać na niego roku, czy dwóch lat. Z kolei Wałujew skupia się ostatnio na innych rzeczach. Jeżeli chce być aktorem, to jest to jego sprawa. Jeśli jednak chce dalej boksować, to walka ze mną jest dla niego najlepszą opcją - twierdzi Kliczko.
Więcej o boksie na Bokser.org ?