Boks. Haye mógłby sprawić Kliczce problemy, ale...

Po wczorajszym kolejnym łatwym zwycięstwie Witalija Kliczki - tym razem nad Shannonem Briggsem - ponownie powróciło pytanie o to, kto byłby w stanie zakończyć hegemonię "Dr Żelaznej Pięści" i jego młodszego brata Władimira na tronie "królewskiej" dywizji.

Zdaniem Michaela Rosenthala z prestiżowego miesięcznika "The Ring" największe szanse w ewentualnej konfrontacji z ukraińskimi dwumetrowcami miałby Anglik David Haye.

- Wczoraj, oglądając walkę, próbowałem sobie wyobrazić Haye'a na miejscu Briggsa - pisze ekspert "Biblii boksu". - Briggs jest co prawda większy i silniejszy od Haye'a, ale to nie ma znaczenia, bo nie był w stanie konsekwentnie uderzać Kliczki. Haye ma wystarczająco duży zasięg ramion i jest wystarczająco szybki, by trafiać Kliczkę częściej niż się to udawało Briggsowi.

- Uważam, że dzięki swoim umiejętnościom i szybkości Haye sprawiłby Kliczce trochę problemów, być może najwięcej ze wszystkich od czas Lennoxa Lewisa, ale bez wątpienia sam zainkasowałby jakieś ciosy i myślę, że długo by nie wytrzymał. Ta walka prawdopodobnie byłaby interesująca, jednak jej wynik były taki sam jak wyniki innych ostatnich walk Witalija - dodaje Rosenthal.

Witalij Kliczko jest aktualnym mistrzem świata wagi ciężkiej federacji WBC. Z 43 zawodowych walk wygrał 41, 38 razy nokautując swoich rywali. David Haye to były czempion wagi junior ciężkiej, obecnie posiadacz pasa WBA w wadze ciężkiej. Jego zawodowy bilans to, 24 zwycięstwa (22 przez nokaut) i 1 porażka.

Więcej informacji o boksie na www.ringpolska.pl ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA