Boks. Kliczko nadal bez rywala, IBF nie zgadza się na Toneya

James Toney - żywa legenda światowych ringów - "ze względu na zbyt długi okres nieaktywności "(ostatni raz był między linami we wrześniu 2009 roku) nie zyskał akceptacji federacji IBF jako pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej należącego aktualnie do Władimira Kliczki.

Ukrainiec od jakiegoś czasu bezskutecznie poszukuje rywala na zaplanowaną na 11 grudnia dobrowolną obronę swojego pasa, a amerykański ex-czempion trzech klas wagowych był do tej pory jednym z najpoważniejszych kandydatów do roli challengera.

Zdaniem Toneya decyzja International Boxing Federation w jego sprawie była zgodna z wolą Kliczki, który w ten sposób chciał po prostu uniknąć trudnego pojedynku. - Wiecie, że bracia Kliczko mają wpływ na te wszystkie federacje. To taki wybieg Władimira, by móc po raz kolejny ze mną nie boksować. To jakieś szaleństwo! - grzmi Toney w odpowiedzi na stanowisko IBF. - Mam wrażenie, że jestem bojkotowany. Ryzykuję życie, uprawiając ten sport i takie spotyka mnie podziękowanie!

- Kliczko zmierzy się teraz pewnie z kolejnym członkiem klubu "Leszcz Miesiąca", słyszałem o Jeanie Mormecku, Chauncy Welliverze i Derecku Chisorze. Ktokolwiek to będzie, nie będzie mógł się równać z Jamesem Toneyem i Władimir to wie - dodaje "Lights Out", który w przeszłości sięgał po mistrzowskie tytuły IBF w kategoriach średniej, super średniej i junior ciężkiej.

Wszystko o boksie na Ringpolska.pl ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.