Boks. Dawid Michelus: Liczę na medal na olimpiadzie

Wczoraj do kraju, wraz z grupą innych uczestników I Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich Singapur 2010, powrócił jeden z najbardziej utalentowanych amatorskich pięściarzy młodego pokolenia Dawid Michelus. 17-letni wychowanek Sokoła Piła sięgnął w Azji po brąz w kategorii 54 kg, powtarzając tym samym swoje osiągnięcie z tegorocznych Młodzieżowych Mistrzostw Świata.

- Z występu w Singapurze jestem bardziej zadowolony niż z tego na mistrzostwach świata, ponieważ lepiej mi poszła walka z Kubańczykiem. Tam przegrałem z nim 11:7, a tym razem tylko 3:1 - ocenił Michelus, któremu ponownie na drodze do finału zawodów stanął doskonały zawodnik z Gorącej Wyspy - Eloy Robeisy Ramirez.

Młody pilanin nie krył, że jego marzeniem jest start na najbliższej, tym razem już "dorosłej" olimpiadzie.

- Muszę jeszcze troszkę popracować nad siłą i będzie idealnie. Czekam na Londyn 2012. Dwa lata to ani dużo ani mało, ale trzeba się zacząć już przygotowywać - stwierdził pięściarz, którego wczoraj na warszawskim Okęciu witał prezes Polskiego Związku Bokserskiego Jerzy Rybicki.

- Szczerze powiedziawszy, spodziewałem się medalu Dawida, taki zawodnik jak on to prawdziwy skarb, takie talenty trzeba szczególnie pielęgnować. Znów przegrał ze znakomitym Kubańczykiem, ale do trzech razy sztuka! Życzę mu złota na Olimpiadzie - powiedział uradowany Rybicki, sam mający w dorobku olimpijski medal z najcenniejszego kruszcu zdobyty w 1976 roku w Montrealu.

Wszystko o boksie - na Ringpolska.pl ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA