Choć zdecydowanym faworytem bukmacherów jest broniący tytułu Zaveck, polski "Wojownik" tak głęboko wierzy w swój sukces, że zamierza postawić na własną wygraną 20 tysięcy złotych.
- W tej chwili czekam na przelew i od razu lecę do kolegi, by postawić na siebie 20 tysięcy. Kurs na mnie wynosi 3.55, więc wygram 71 tysięcy, czyli będę 51 tysięcy do przodu - kalkuluje Jackiewicz.
Zapytany o to, czy radzi swoim rodakom również obstawić w sportowych zakładach jego wiktorię, pięściarz z Mińska Mazowieckiego odpowiada z uśmiechem: - Apeluję, ludzie, nie stawiajcie na mnie, bo spada kurs i jak wygram, mniej zarobię.
Wrześniowa potyczka Jackiewicza z Zaveckiem będzie rewanżem za zakończone wygraną Polaka starcie z listopada 2008 roku.
Wszystko o boksie znajdziesz na Ringpolska.pl ?