Boks. Walka Pacquiao - Mayweather prawie pewna

Prezydent Top Rank, Bob Arum, potwierdza, że obozy Floyda Mayweathera Jr. (41-0, 25 KO) i Manny'ego Pacquiao (51-3-2, 38 KO) osiągnęły porozumienie w kwestiach podziału zysków (50-50), limitu wagi (147 funtów) i wyboru rękawic (8-uncjowe).

Promotor wyznał, że zarezerwował na 13 listopada zarówno MGM Grand w Las Vegas, jak i Cowboys Stadium w Arlington, choć bardziej prawdopodobna wydaje się być pierwsza lokacja.

- Mogę tylko powiedzieć, że jestem optymistą. Zrobię wszystko co w mojej mocy, by ta walka doszła do skutku - zapewnia 78-letni promotor.

Tymczasem wojna psychologiczna już się rozpoczęła. Floyd Mayweather Sr. z niedowierzaniem odczytał informację, że Manny Pacquiao został przez BWAA (Boxing Writers Association of America) uhonorowany nagrodą dla najlepszego pięściarza ubiegłej dekady. Szkoleniowiec jest przekonany, że to jego syn, Floyd Mayweather Jr., zasłużył na to wyróżnienie.

- A jaką nagrodę dostanie mój syn, gdy skopie Pacquiao?! To nie żaden pięściarz dekady! To zwykła c***! Pacquiao poniósł porażkę i dwa razy remisował podczas ostatnich dziesięciu lat. Mały Floyd wygrał wszystkie swoje walki nie tylko w ostatnich dziesięciu latach, ale podczas całej kariery! Właściwie to Pacquiao nie pokonał nikogo mocnego. Dwa razy pobił kolesi, którzy dostali wcześniej od Floyda i kolejne dwa razy bił się jak równy z równym z Marquezem, którego mój syn ustawiał jak chciał przez dwanaście rund - przypomniał Mayweather Sr.

Specjalny serwis o boksie. Sprawdź Bokser.org ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.