Witalij Kliczko: Oczekuję od niego, że w naszym pojedynku będzie w życiowej formie. Jestem pewien, że nie będzie uciekać tak jak mój ostatni przeciwnik Kevin Johnson. On będzie chciał odebrać mi pas, ale ja będę dobrze przygotowany, nie zlekceważę go. Albert nie ma wielkiego nazwiska, ale jest groźnym bokserem.
V.K: Wykonuję ciężką pracę i czuję, że jestem w dobrej formie. Będę gotowy walczyć pełen dystans, jeśli będzie taka potrzeba.
Stadion Schalke jest ogromny, nie mogę się doczekać kiedy wyjdę do ringu przy takiej ilości kibiców. Atmosfera jest tam wspaniała.
Ewentualne potyczki z Davidem Haye i Nikołajem Wałujewem, są bardzo kuszące, jednak nie jestem do końca pewien, czy oni mają wystarczającą odwagę, aby się ze mną zmierzyć. Na chwilę obecną myślę tylko o walce z Albertem, nic innego się nie liczy.
Na razie daję radę łączyć te dwie rzeczy, podobnie jak Manny Pacquiao. Z jednej strony kocham boksować, ale wiem, że mój kraj mnie potrzebuję, a ja muszę mu pomóc, to mnie motywuje.
Więcej na Bokser.org ?