Boks. Snarski wciąż boksuje

Wojciech Przybysz wraz z grupą Boxing Production zapraszają w piątek na galę Exclusive Boxing Night w Białymstoku. Impreza odbędzie się w Hotelu Gołębiowski, a walką wieczoru będzie 6-rundowy pojedynek wciąż nie wyboksowanego Dariusza Snarskiego (29-30, 6 KO ) z reprezentantem Łotwy Jevgienijem Kirilovsem (4-5-1, 4 KO)

Dariusz Snarski na wadze zaprezentował się bardzo dobrze, jego sylwetka w żaden sposób nie zdradzała dużego doświadczenia jakim dysponuje pięściarz z Białegostoku.

- Przygotowania rozpocząłem już w styczniu na obozie z moimi młodymi adeptami boksu. Chcę pokazać tym chłopakom jakie są początki. Ja też tak zaczynałem razem z Andrzejem Gołotą i Dariuszem Michalczewskim. Następnie był jeszcze obóz w Zakopanem, później przygotowywałem się już w Białymstoku. Miałem dobre sparingi m. in z Krzysztofem Cieślakiem i Aleksandrem Abramenko. Jestem w dobrej dyspozycji i gotowy do walki - powiedział na temat przygotowań.

Dairusz Snarski odniósł się z dużym szacunkiem do swojego rywala, który jest aż 22 lata młodszy od niego. Łotysz wszystkie swoje wygrane pojedynki zakończył przed czasem. Wytrzymał cały dystans m. in z byłym mistrzem Europy Segiejem Guliakiewiczem (29-2, 13 KO).

- Boks rządzi się swoimi prawami. Jedni zawodnicy są wybornymi technikami, drudzy natomiast walczą siłowo i są nastawieni na zakończenie walki przed czasem. Mój rywal ma czym uderzyć, świadczy o tym procent jego nokautów. Jest młody, zapewne będzie pełen werwy. Na pewno go nie zlekceważę. Jestem na tyle doświadczony, że nie pozwolę ponieść się emocjom. Rozegram to spokojnie, z rundy na rundę będzie tylko lepiej.

Kolejną zawodową walkę stoczy Robert Gortat (8-0, 5 KO). "Johny" zmierzy się z Ukraińcem Igorem Pilipienko (4-7-1, 0 KO). Sąsiad ze Wschodu pomimo przeciętnego bilansu może się okazać dobrym sprawdzianem dla Polaka. Walczył już z tak uznanymi w Europie zawodnikami, jak Walery Brudow, Rakhim Chakhiev czy Grigorij Drozd. Kolejną walkę z dużo bardziej wymagającym rywalem Gortat ma stoczyć w październiku.

- Nie mam dokładnej koncepcji na walkę, wszystko wyjdzie już między linami. Absolutnie nie nastawiam się na nokaut. Wiadomo, że jeżeli w czasie pojedynku będę miał okazję skończyć rywala, to z całą pewnością to uczynię. Będę boksował spokojnie, postaram się pokazać dobry boks. To jest najistotniejsze dla mnie. Najważniejszymi rzeczami o których nie mogę zapominać to wysoka garda i praca lewą ręka- powiedział Robert Gortat, brat słynnego Marcina Gortata, grającego w NBA.

Więcej o boksie czytaj na Bokser.org ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA