Boks. Manny Pacquiao...kongresmanem

Wygląda na to, ze bokserski mistrz świata, uważany za najlepszego pięściarza świata - Manny Pacquiao, wygrał kolejną walkę. Tym razem o posadę kongresmana w filipińskim parlamencie.

Częściowe, nieoficjalna wyniki (po podliczeniu 80% głosów) dają bokserowi prawie dwukrotną przewagę nad konkurentem do miejsca w parlamencie z południowej prowincji Sarangani. Wygląda więc na to, że Pacquiao po raz kolejny znokautował rywala.

Znajomi Pacquiao zdradzają, że bokser już przygotowuje się do przyjęcia świętującego jego polityczne zwycięstwo, mimo że nie są jeszcze znane całościowe wyniki.

Tegoroczny strat w wyborach jest drugą próbą sił Pacquiao w polityce. W 2007 roku bokser przegrał jednak batalię o posadę kongresmana.

Nie jest jednak przesądzone, ze polityczna kariera Pacquiao przerwie jego karierę sportową. Bokserski promotor, Bob Arum, który odwiedził Filipiny w czasie kampanii wyborczej, wciąż wierzy w walkę Pacquiao - Mayweather.

- Mam nadzieję, że zmierzą się ze sobą już w listopadzie tego roku - mówi.

O boksie czytaj tutaj ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA