Khan mierzy w Pacquiao, rozdarty Roach

Amir Khan trenujący przed swoim debiutem w Stanach Zjednoczonych przeciwko Paulie Malignaggiemu wydał oświadczenie, iż planuje zakończyć karierę do 2015 roku. Mistrz świata organizacji WBA w kategorii junior średniej jest pewny zwycięstwa po którym, w pięć lat chce zdominować kategorie półśrednią, walcząc z najlepszymi bokserami, takimi jak Manny Pacquiao czy Floyd Mayweather Jr.

- W przeciągu czterech lat stanę na przeciwko najlepszych aby po pięciu latach odejść. Kiedy osiągnę szczyt swoich możliwości zawalczę z Mayweatherem i Pacquiao. Oni będą jednymi z moich ostatnich przeciwników. Kategoria półśrednia jest pełna znakomitych pięściarzy z którymi mógłbym skrzyżować rękawice, jednak to moje ciało mi powie kiedy skończyć karierę. Przez swoje serce do boksu Ricky Hatton musiał skończyć karierę, myślę, że był on o jeden krok od zrobienia sobie krzywdy. - powiedział 23-letni Amir Khan w jednym z wywiadów.

Co ciekawe Khan i Pacquiao są kolegami z Wild Card Gym w Hollywood, które prowadzi Freddie Roach trenujący obu pięściarzy. Decyzja Khana odnośnie ewentualnego pojedynku z Pacquiao, przysporzy sporo kłopotów legendarnemu trenerowi, tym bardziej, iż jego podopieczni korzystają również z usług tego samego trenera od kondycji, Alexa Ariza. Wydaję się jednak, że Roach mimo, iż jest blisko z oby dwoma pięściarzami, to jednak filipińczyka traktuje jak własnego syna. Z powodów osobistych jak i finansowych weteran boksu powinien pozostać przy 'Mannym' jeżeli miałby wybierać spośród swoich perełek. Warto dodać, iż wielu krytyków bokserskich uważa, że do walki nie dojdzie gdyż, Filipiński mistrz jest o kilka ringowych starć od sportowej emerytury, co potwierdził Freddie Roach słowami - Nie widzę Manny'ego walczącego po 2011 roku.

Więcej o boksie czytaj na - Bokser.org ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.