Trener wierzy w Rafała Jackiewicza

Jeszcze kilka miesięcy temu Rafał Jackiewicz był jednym z wielu zawodników grupy Bullit KnockOut Promotions. Boksował dobrze, ale zawsze w cieniu takich pięściarzy jak Krzysztof Włodarczyk czy Dawid Kostecki. Dziś po wywalczeniu tytułu mistrza Europy Jackiewicz ma wreszcie swoje ?pięć minut?. W sobotę 29 listopada na gali w Katowicach wystąpi w walce wieczoru, krzyżując rękawice z wysoko sklasyfikowanym w światowych rankingach Janem Zaveckiem. Jeśli wygra, całkiem realne staną się nawet walki o mistrzostwo świata. Chyba najmocniej wierzy w nie ten, który w sukces Jackiewicza uwierzył już dawno temu - jego trener Fiodor Łapin.

Więcej o boksie na bokser.org ?

Jak pan ocenia Jana Zavecka, najbliższego rywala Rafała Jackiewicza?

To trudny zawodnik, o czym najlepiej świadczą jego wysokie lokaty w światowych rankingach. W tej chwili jego przeszkodą na drodze do walk o tytuły mistrza świata jest Rafał Jackiewicz, który jest aktualnym mistrzem Europy.

Szczerze powiedziawszy, to dla nas taka sytuacja kilka miesięcy temu była nie do wyobrażenia, jednak teraz jesteśmy już na innym etapie. Zaveck to ciężki przeciwnik, kompletnie inny od Bonsu, którego ostatnio pokonał Rafał. Atutem jego jest to, że potrafi trzymać stałe tempo walki od pierwszej do ostatniej sekundy, choć ja postrzegam to również jako jego wadę i postaramy się ją wykorzystać.

Zaveck bardzo rzadko zmienia tempo pojedynku, a jeśli zmieni, to musi potem trochę odpocząć. Rafał ma na pewno lepszą od Słoweńca pracę nóg i jest od niego szybszy - to powinna być duża siła Rafała. Ogólnie Zaveck to bardzo solidny zawodnik i odnoszę wrażenie, że ma "ciężkie łapy" - może nie ma pojedynczego mocnego uderzenia jak Bonsu, ale ma ciężkie, nieprzyjemne ciosy. Rafał jest jednak na to przygotowany, mieliśmy dobrych, dobranych stylowo sparingpartnerów, więc powinno być dobrze.

Łatwo było przestawić Rafała na kompletnie innego rywala niż Bonsu. Rafał potrafi zmienić styl boksowania w zależności od przeciwnika?

Praktyka pokazuje, że tak. Przecież kilka miesięcy przed walką z Bonsu nikt się nie spodziewał, że Rafał potrafi boksować w taki sposób - mam na myśli pracę nóg i uniki rotacyjne. Ja dostrzegam duże rezerwy w taktyce i technice Rafała, które pozwalają mi sądzić, że Rafał w przypadku wygranej z Zaveckiem może pójść jeszcze wyżej.

Po walce z Bonsu daliśmy sobie trochę odpoczynku, ale Rafał cały czas układał sobie w głowie taktykę, nawet gdy ostro nie trenował. Potem zaczęła się praca indywidualna nad techniką i pracą nóg pod kątem walki z Zaveckiem, dobraliśmy innych sparingpartnerów Można powiedzieć, że każda minuta treningu poświęcona jest walce z Zaveckiem. W trakcie treningu nie muszę nawet zakładać na rundę czy sparing jakiejś specjalnej taktyki - wystarczy, że powiem jedno słówko i Rafał już wie, o co chodzi.

Oglądaliśmy wspólnie wcześniejsze walki Zavecka. Jesteśmy przygotowani i sądzę, że Rafał już się całkowicie przestawił na najbliższego rywala, bo prawda jest taka, że jeśli Rafał chce wygrać tę walkę, musi zaboksować całkowicie inaczej niż z Bonsu.

Jeśli Jackiewicz wygra z Zaveckiem, pojawi się w czołówkach światowych rankingów wszystkich najważniejszych federacji. Tam już są takie nazwiska jak Miguel Cotto, Antonio Margarito. Z nimi Rafał raczej nie powalczy, bo to zawodnicy funkcjonujący na zupełnie innym poziomie medialnym, ale na przykład mistrzem federacji WBA jest Jurij Nużnienko

Zgadza się, sytuacja zrobiła się ciekawa. Margarito, Cotto - pewnie niebawem zaczną się walki w rodzaju tych jakie teraz toczą Pavlik, Jones, Calzaghe - tam już będzie chodziło o pieniądze, a nie pasy mistrzowskie i być może tytuły się pozwalniają.

I tu pojawia się szansa dla Rafała. I nie mam na myśli tylko zawodników takich jak Bonsu czy Baldomir, ale też np. aktualnego pretendenta do tytułu mistrza świata WBO Mike'a Jenningsa, z którym Rafał przegrał kiedyś po bardzo wyrównanej walce. Pamiętam, że po tamtym pojedynku Jennings przyszedł do nas i powiedział, że nie przypuszczał, iż zawodnik o takim rekordzie jak Rafał potrafi tak dobrze boksować. A przecież my już jesteśmy teraz z Rafałem na innym etapie.

Aktualnie w rankingach największych federacji zwalniają się miejsca w czołowych 5-tkach, a nawet w czołowych 3-kach, a każda walka z zawodnikiem typu Baldomir czy Jenning sprawia, że Rafał robi sobie nazwisko nie tylko w Europie, ale i za oceanem. Liczę na to, że może kiedyś dojdzie do tych pojedynków, o których niedawno Rafał nawet nie marzył.

No właśnie, jeszcze kilka miesięcy temu taka sytuacja byłaby nie do pomyślenia, a teraz ociera się już o rzeczywistość. Chyba nie ma co czekać już z dużymi walkami dla Rafała?

Zdecydowanie. Nie ma na co czekać. Rafał mimo wieku jest jeszcze niewyboksowany, on tak naprawdę dopiero teraz zaczął boksować i rozwijać się - podszedł do boksu zdecydowanie poważniej niż w poprzednich latach. Ja zawsze twierdziłem, że Rafał ma wielki talent i może być liderem naszej grupy. Teraz on sam też to zrozumiał i widzi, że dobrze na tym wychodzi.

Copyright © Agora SA