Boks. Masternak o porażce Włodarczyka: Nie chcę być złośliwy

Niemal dokładnie rok temu niepokonany wówczas w trzydziestu walkach Mateusz Masternak (33-2, 24 KO) po bardzo wyrównanej walce w pierwszych dziesięciu rundach poległ w jedenastej po ciosach Grigorija Drozda (39-1, 27 KO). W sobotę ten sam Rosjanin zdetronizował z tronu federacji WBC naszego jedynego w tej chwili mistrza świata Krzysztofa Włodarczyka (49-3-1, 35 KO).

Niestety sprawdziło się wszystko to, co o Drozdzie mówiono przed pojedynkiem. Między innymi ostrzegał przed nim właśnie Masternak, który tuż po swojej porażce usłyszał od "Diablo" pamiętne słowa "Ta walka oddzieliła chłopców od mężczyzn". Te słowa zabolały Mateusza, a i Krzysiek z perspektywy czasu pewnie ich żałuje.

- Drozd pokazał to co ze mną i udowodnił, że jest zawodnikiem światowej klasy. Ma niesamowitą swobodę wyprowadzania ciosów. Wykonał w stu procentach plan taktyczny i pokazał, jak należy z Włodarczykiem boksować. Krzysiek dał miejsce Drozdowi, a ten w takich przypadkach czuje się jak ryba w wodzie. Ciężko powiedzieć, czy Drozd był dziś lepszy niż wtedy, gdy boksował ze mną, bo styl robi walkę. Mógłbym być uszczypliwy i powiedzieć, kogo od kogo ta walka oddzieliła, ale chyba nie powinno być na to miejsca. Szkoda po prostu, że straciliśmy jedynego mistrza świata - podsumował tę potyczkę Masternak.

Zobacz wideo

Specjalny serwis o boksie. Sprawdź Bokser.org ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.