Boks. Haye: To może być moja ostatnia walka, jeśli Kliczko odrzuci propozycję

W sobotę na gali w Londynie David Haye znokautował Derecka Chisorę w piątej rundzie. - To może być moja ostatnia walka w karierze, jeśli Witalij Kliczko nie zdecyduje się skrzyżować ze mną rękawic - powiedział na konferencji prasowej po walce wieczoru zwycięzca.

31-letni Brytyjczyk po walce zapowiedział, że następny pojedynek chciałby stoczyć z Witalijem Kliczką. - Jeśli Witalij pobije tego dżentelmena (Manuela Charra), z przyjemnością zmierzę się z nim. Byłem kiedyś mistrzem świata wagi ciężkiej i chciałbym odzyskać tytuł - powiedział Haye. Zwycięzca sobotniej walki zaznaczył również, że jeśli Ukrainiec nie zgodzi się stanąć z nim w szranki, pojedynek z Chisorą będzie jego ostatnim starciem w karierze. Chwilę potem dodał: - Po takim występie, gdybym był jednym z doradców Witalija, odradziłbym mu starcie ze mną.

Oprócz snucia planów na przyszłość, pięściarz z Wysp podsumował również walkę z Chisorą. - Jeśli to był mój ostatni występ, pokazałem się z dobrej strony, walczyłem "z biglem" i wszyscy są szczęśliwi. Udowodniłem siłę swoich ciosów w starciu z kimś, kto zapędził Witalija w kozi róg. To jak walczyłem z jego byłym przeciwnikiem, było papierkiem lakmusowym - stwierdził Haye.

Walka Chisory z Hayem była świetnym produktem marketingowym, przed galą media nakręcały spiralę nienawiści między pięściarzami. Obaj Brytyjczycy nie szczędzili sobie przykrych, często wulgarnych słów. Sam pomysł skonfrontowania Brytyjczyków pojawił się po tym, jak pobili się na konferencji prasowej po walce Witalija Kliczki z Chisorą. Bokserzy grozili sobie wówczas śmiercią . Po sobotniej walce wcale nie dało się tego odczuć:

- Byłem twardy. Długo i wytrwale trenowałem. Myślałem, że to będzie prostsze zadanie. Chisora ma chyba najtwardszą szczękę w jaką kiedykolwiek uderzałem. Mam dla niego wielki szacunek. Walczył wspaniale. Zadał mi kilka mocnych ciosów. Ale zobaczycie, że Dereck jeszcze wiele osiągnie - powiedział Haye. - W ringu stanął na wysokości zadania. Wyprowadził kilka niezwykłych ciosów, które przedarły się przez gardę. To była wspaniała walka. Zasłużył sobie na szacunek - dodał zwycięzca.

Haye rok temu walczył już z młodszym z braci Kliczków, Władimirem. Starcie przegrał i przez ekspertów krytykowany był za pasywną postawę.

Copyright © Agora SA