- WBC zdecyduje o poważnej karze pieniężnej po przesłuchaniu w obecności prawnika federacji - napisała WBC w specjalnym oświadczeniu.
Federacja zarządziła bezterminowe zawieszenie Chisory w jego walkach pod egidą WBC i zażądała, aby pięściarz poddał się kuracji kontrolowania gniewu, po której WBC zdecyduje, co dalej.
Pięściarz został przesłuchany przez niemiecką policję, a następnie go zwolniono. 100 tys euro - część jego honorarium - zostało wstrzymane przez niemiecką federację bokserską.
Opluwał rywali, pobił partnerkę - wybryki Derecka Chisory (WIDEO) ?
Haye - były rywal Władymira Kliczki - pojawił się na konferencji jako ekspert telewizji. Dyskutował na niej z menedżerem braci Kliczków Berndem Boente, Chisora się włączył rozmowy nie przebierając w słowach, kłótnia przybrała na sile a w końcu Chisora poderwał się ze swojego miejsca i szarżował na Haye. Ten w obronie uderzył Chisorę butelką, którą miał w ręku. Obaj wymienili kilka ciosów, zanim zostali rozdzieleni przez ochronę. Chiosra krzyczał, że zastrzeli i spali Haye.
Menedżer i trener Haye'a Adam Booth doznał skaleczenia na głowie.
Wcześniej - na oficjalnym ważeniu przed walką Chisora spoliczkował Witalija Kliczkę, a podczas prezentacja na ringu tuż przed pierwszym, gongiem opluł Władimira Kliczkę, mistrza wersji WBO, IBF i WBA.
Haye też miał być przesłuchany przez niemiecką policję, ale zdążył odlecieć do Wielkiej Brytanii, zanim go namierzyła - później twierdził, że z obawy o swoje życie.
WBC nie wspomina o karze dla Haye, gdyż pięściarz oficjalnie zakończył karierę, nie składając wniosku o przedłużenie licencji. - Zdaję sobie sprawę, że nie jestem aniołem, nie unikam słownej prowokacji, aby podbić zainteresowanie boksem, ale przez 21 lat kariery nigdy nie byłem zamieszany w coś takiego, w taka poważną aferę - powiedział Haye.
Brytyjska federacja bokserska zamierza przesłuchać Chisorę 14 marca. Jej sekretarz Robert Smith nie wyklucza dożywotniej dyskwalifikacji na Chisorę.
Pięściarz wcześniej wydał oświadczenie w którym napisał, że żałuje tego co się stało, że swoim nieprofesjonalnym zachowaniem - sprowokowanym, czy nie sprowokowanym - zawiódł rodzinę, swoją ekipę i sport.
Jednym z menedżerów Chisory jest Polak Jerzy Kopiec. Po zajściach w Monachium Brytyjski pięściarz przyjechał na dwa dni do Polski, bawił się w nocnym klubie.