Trener "Diablo": Pokażemy Greenowi, że to nie jego waga

30 listopada w australijskim Perth Krzysztof Włodarczyk zmierzy się w walce w obronie pasa WBC wagi junior ciężkiej z reprezentantem gospodarzy Danny Greenem. Dla popularnego "Diablo" będzie to pierwszy od listopada 2009 roku pojedynek poza granicami kraju.

Najmocniejsze poglądy na Facebook.com/Sportpl ?

- Krzysiek potrzebuje wyzwań, nowego bodźca, zwykłe walki rankingowe nic mu już nie dają. To jest dwukrotny mistrz świata federacji IBF i WBC, on już nie potrzebuje obron w Polsce. Takie wyzwania jak walka w Australii z miejscowym bohaterem to jest dobry pomysł - przekonuje trener boksera z Piaseczna Fiodor Łapin.

Zdaniem szkoleniowca grupy 12 round KnockOut Promotions nazywany "Zieloną Maszyną" były czempion niższych klas wagowych będzie stylowo pasował jego podopiecznemu.

- Danny Green był świetnym zawodnikiem w wadze 76 kg, był niezły w półciężkiej, ale w junior ciężkiej na razie nic wielkiego nie pokazał (...) Chciałbym, żeby po walce z Krzyśkiem zrozumiał, że to nie jest kategoria dla niego - mówi Łapin. - Krzysiek lubi zawodników, którzy chcą się bić i idą do przodu. Wtedy sam musi boksować. Niestety z zawodnikami uciekającymi takimi jak Francisco Palacios Krzysiek zawsze miał problemy i to zawsze była jego pięta achillesowa. Z ofensywnymi bokserami radzi sobie znacznie lepiej. Mam nadzieję, że tu wszystko się dobrze ułoży i będziemy mieli świetną walkę.

Trener Włodarczyka dodaje, że choć niedawno wszystkie media rozpisywały się o problemach osobistych polskiego mistrza zakończonych pobytem w szpitalu po przedawkowaniu środków uspokajających, w tej chwili kondycja psychiczna "Diablo" jest jak najlepsza.

- Nie widzę nic niepokojącego w tej kwestii. Krzysiek już czeka na rozpoczęcie sparingów, współpracujemy stale z psychologiem. Myślę, że więcej krzywdy zrobiono Krzyśkowi gadaniem o tej całej sprawie. Ktoś po prostu za dużo palnął, miał za dużo do powiedzenia, ktoś, kto nie powinien był w ogóle o tym gadać. Nie chcę się wdawać w szczegóły, ale to chyba nie było aż tak poważne jak zostało przedstawione w prasie i telewizji - ocenia Fiodor Łapin.

Specjalny serwis o boksie. Sprawdź Ringpolska.pl ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.