Boks. Włodarczyk: Spodziewajcie się bardziej otwartego boksu

Jeszcze niedawno Krzysztof Włodarczyk był na ustach całej Polski po tym, jak trafił do szpitala po przedawkowaniu środków antydepresyjnych. "Diablo" wrócił do treningów i przekonuje, że na czołówki gazet powróci już tylko przy okazji informacji o kolejnych mistrzowskich walkach.

- Chcę odciąć się od wszystkiego, skupić się na tym, co dla mnie najważniejsze, czyli na treningu - mówi w wywiadzie dla ringpolska.pl mistrz świata wagi junior ciężkiej federacji WBC. - Potrzebuję teraz konkretnych wyzwań. Jeśli miałbym boksować z tzw. kelnerami, to lepiej sobie odpuścić. Albo wychodzimy, boksujemy na maksa i pokazujemy całemu światu, kto jest tutaj najlepszy albo oddaję pas i idę na emeryturę.

Włodarczyk zapewnia, że jego najbliższa walka - w tym kontekście mówi się o jesiennym starciu z czempionem WBO Marco Huckiem - dostarczy kibicom dużo więcej emocji niż kwietniowy pojedynek z Francisco Palaciosem.

- Tomek Adamek wchodzi do ringu i boksuje, robi to, do czego jest stworzony, co umie najlepiej. Ja też będę wchodził do ringu i robił, co do mnie należy. Możecie spodziewać się teraz bardziej otwartego boksu - mówi "Diablo", dodając: - To jest boks, tu każdy może zostać znokautowany, nawet w ostatniej sekundzie dwunastej rundy.

Wszystko o boksie - znajdziesz na Ringpolska.pl ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.