To nie jest kolejny tekst o NFL czyli jak być gwiazdą na wakacjach

Już pierwsze dwa mecze tegorocznych playoffs NFL przyniosły spore niespodzianki. Odpadli w nich obaj ubiegłoroczni finaliści Super Bowl - Indianapolis Colts (16:17 z New York Jets) i New Orleans Saints (36:41 z Seattle Seahawks). Oznacza to też mniej więcej tyle, że dwaj gwiazdorscy quarterbacy - Peyton Manning i Drew Brees - którzy w ciągu sezonu zasadniczego podali kolegom łącznie na 66 touchdownów mają już wakacje. To jednak nie jest tekst o nich. To tekst o wszystkich żyjących w trybie ''superstar mode on'', którzy raz na jakiś czas mają nagle mnóstwo wolnego czasu. Zapewne nie jest to łatwe, przygotowaliśmy więc dla nich mały poradnik, jak radzić sobie na wakacjach, będąc wielką gwiazdą.

1. Pamiętaj, że dzień bez chińskiego przysłowia jest dniem straconym. Chińskie przysłowie na wakacje to: ''Nawet najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku''. Można to odnosić do dwutaktu, crab dribble bądź też do życia. W przypadku tego ostatniego chodzi o to, że nie musisz w każdej wolnej chwili podejmować ''The Decision''. Wystarczą zwykłe, codzienne ''the decisionki''. Takie jak czy wolisz, tego dnia nazywać się ''LeBron James'' czy ''James LeBron''. Albo czy założyć żółty czy czerwony krawat. Lub czy w przyszłym życiu wolałbyś być pasem planetoid w okolicach Jowisza czy też grzywką wnuka Sebastiana Mili.

Po każdej z nich koniecznie zwołaj konferencję prasową.

2. Przeczytaj ''W poszukiwaniu straconego czasu''. Jest spora szansa, że nim skończysz VII-tomową powieść Marcela Prousta zacznie się kolejny sezon. Niestety, jeśli wolno czytasz, może się okazać, że to sezon 2026.

3. Postaraj się wyluzować i choć na chwilę zamienić w zwykłego kibica. Po pierwsze spróbuj pogodzić się z myślą, że ''luźny wtorek'' mógłby dla Ciebie nie oznaczać randki z gwiazdą Hollywood i kupna Bugatti Veyrona, a obejrzenie filmu z gwiazdą Hollywood i partyjkę w ''Need for Speed''. Po drugie: to że karta kredytowa nie jest złota, niekoniecznie musi oznaczać, że po pijaku zdrapałeś z niej farbę. Po trzecie: skoro twój zespół już nie gra, znajdź sobie drużynę, której chciałbyś kibicować do końca sezonu. Wybieraj z głową. Podpowiedź: To, na przykład, co trochę widać, wcale nie jest Barcelona.

Arkadiusz Mysona i Mateusz ŻytkoArkadiusz Mysona i Mateusz Żytko Fot. Tomasz Wantu3a / Agencja Wyborcza.pl???????

4. Spróbuj obejrzeć mecz w telewizji. Oczywiście rozumiemy, że przejście z FPP na widok izometryczny może być dla ciebie szokiem, dlatego by go złagodzić przygotuj sobie kilka piw. I nie patrz nerwowo w kierunku pada, tymi ludzikami naprawdę nie możesz sterować.

5. Zajmij się czymś pożytecznym. Oczywiście nie musisz od razu łatać dziury ozonowej precyzyjnie bitymi rzutami rożnymi czy dalekimi wyrzutami piłki zaprowadzać pokój na Bliskim Wschodzie. Wystarczy jeśli regularnie będziesz celował we wszystkich ludzi wychodzących ze sklepów muzycznych z nową płytą Comy.

6. Wakacje to dobry moment, żeby zrobić trochę porządków w swoim życiu. Możesz uprzątnąć zalegające na progu swojego od początku sezonu zasadniczego liście i leżących tam od miesięcy głodnych fanów.

7. Wywołaj skandal. Jeśli największym wyzwaniem Twojej drużyny staje się krój strojów na kolejny sezon, a za dzień bez siebie w wiadomościach, karzesz się czytaniem sagi ''Zmierzch'' po węgiersku, musisz wywołać jakiś skandal. Warto wziąć przykład z dziesiątek innych gwiazd. Dzięki nim wiemy, że dobrym sposobem na podbicie serwisów informacyjnych jest ogłoszenie, że zdradzało się żonę, ze wszystkim co nie zdołało uciec na drzewo, nawet kserokopiarką. Niezłym patentem jest też romans z lepszą połową kolegi z drużyny. Romans z jego kserokopiarką może nie przynieść oczekiwanych rezultatów.

8. Podróżuj, czyli rób to co śmiertelnicy zwykli robić w tym czasie. Odkrycie, że Twoja rezydencja nie jest kontynentem, poza granicami USA nie żyją smoki, a Czarnogóra nie leży gdzieś między Narnią a Śródziemiem, z pewnością będą niezwykle cennymi przeżyciami.

Specjalne zadanie dla Peytona Manninga: dowiedzieć się jakim cudem Krzysztof Krawczyk jest honorowym obywatelem Indianapolis. Po czym cofnąć się w czasie i zabić ojca Indianapolis.

Andrzej Bazylczuk & Łukasz Miszewski