Przypominamy (niestety) o "Wygraj Ligę Mistrzów"

Jest taka gra. Pewna gra. Nazywa się ''Wygraj Ligę Mistrzów'' i jak na razie dostajemy w niej od czytelników Z Czuba straszne baty. Niemniej przypominamy - aby baty były jeszcze większe, warto zaktualizować swój skład. My nie wiemy, czy zaktualizujemy, bo obawiamy się, że naszym cudownym jedenastkom, a raczej osiemnastkom, nic już nie jest w stanie pomóc, nawet modlitwa, post i Zlatan Ibrahimović.

Czyli oryginalna koszulka dowolnej, wybranej przez tego geniusza strategii, taktyki i sudoku  drużyny, która trafi do zwycięzcy wewnętrznej zczubowej ligi, nie trafi raczej do nas. ''Raczej'' od ''na pewno'' dzieli bardzo niewiele. Ale Wy wciąż jeszcze macie o co walczyć.

Powodzenia i połamania klawiatur!

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.