Śląsk i Cracovia walczą o przedłużenie szans na ligowy byt, Lech walczy o trenera, premie i dobre imię, Jagiellonia - o odzyskanie zaufania kibiców i utrzymanie fotela lidera, Wisła Kraków - o piłkę, przy której będzie się chciała jak najdłużej utrzymać. Górnik walczy o... Tak? Słucham pana...
- Nazywam się Walczak - I chciał pan coś powiedzieć? - Chciałem powiedzieć, że walczyłem, walczę i będę walczył! - Dziękuję, panie Walczak. Niech pan siada. A pan, przepraszam? - Nazywam się Pieprzyk i... - Dziękuję, niech pan siada. Od tego to ja tutaj jestem
GKS Bełchatów - Widzew Łódź (piątek, godz. 17:45)
Derby lekkoćwierćśrednie, bo ''derby'' to ładne słowo i nie ma to jak opieczętować nim jak największą ilość spotkań. Obie drużyny rozczarowały ostatnio swoich kibiców, z tym że Widzew rozczarował raz - w pucharowym meczu z Wisłą, a GKS Bełchatów aż trzykrotnie: w ligowych meczach z Koroną i Arką oraz w pucharowej kompromitacji z Podbeskidziem. Kibice z Bełchatowa zadają sobie pytanie, czy to jest miłość czy to jest tylko przyzwyczajenie i gdzie są chłopcy z pierwszych kolejek Ekstraklasy, gdy GKS lał kogo chciał, a Marcin Żewłakow był sensacją ligi. Obie drużyny walczą o utrzymanie kontaktu z czołówką, Marcin Robak z Widzewa (Nie z Korony! Z Widzewa! Pamiętam!) i Darvydas Sernas na pewno mają ochotę powalczyć o tytuł króla strzelców, a ten zgrzyt, który Szanowna Wycieczka słyszy, wydaje uzębienie Marcina Żewłakowa, któremu kontuzja uniemożliwi występ w dzisiejszym meczu.
Jagiellonia Białystok - Polonia Warszawa (piątek, godz. 20:00)
To może być mecz kolejki. Trener Probierz po porażce z Widzewem na pewno wycisnął z zawodników siódme poty, szóste zakwasy i dziesiątą wodę po kisielu, zmotywował, nakreślił taktykę i aluzyjnie dał do zrozumienia, co, z czego, w co i ile razy w przypadku porażki. Sami zawodnicy też pewnie będą chcieli zmazać plamę jaką była porażka z Widzewem, a zwłaszcza styl tej porażki. Na wściekłych i zmotywowanych ''Jagiellończyków'' czeka spokojny i skrzywiony jak zwykle trener Janas i jego wesoła kamanda w czarnych koszulach. Nie zagrają Radek Mynar i Patryk Rachwał, ale straty po stronie Jagiellonii są o wiele boleśniejsze: na boisko mogą nie wyjść Hermes i Tomasz Frankowski. To trochę tak jakby pójść na polowanie ze sztucerem bez celownika i bez lufy. Zagra za to Przemysław Trytko. Cóż, kiedyś chodziło się na polowania z dzidą...
Ruch Chorzów - Arka Gdynia (sobota, godz. 14:45)
Arka - Ruch 0:3. Strzał Joela Tshibamby Fot. Renata D1browska / Agencja Wyborcza.pl
O, pan sędzia Musiał w Chorzowie, a nie w Białymstoku. Czyżby Wysoka Instancja przestała już ''czołgać'' arbitra po najdalszych zakątkach kraju i stwierdziła, że skoro zdążył do Szczecina i Gdańska, to może i do Chorzowa się nie spóźni? Mecz trafił się panu sędziemu ciekawy: obie drużyny potrafią zagrać ładnie, obie potrafią zagrać fatalnie, obie potrafią zamurować bramkę i coś mi się zdaje, ze gwizdków będzie sporo, siniaków sporo raz dwa, a i kartki jakieś mogą się trafić. Najlepsza ekstraklasowa obrona spotka się z nienajlepszym ekstraklasowym atakiem, wygrany oddycha pełną piersią, przegrany ogląda się za siebie z niepokojem choć jeszcze bez paniki. Na korzyść Arki przemawia fakt, że Ruch może jeszcze czuć w mięśniach mecz z OKS Olsztyn, na korzyść Ruchu - fakt, że Arka nie umie strzelać bramek na wyjazdach.
Lechia Gdańsk - Korona Kielce (sobota, godz. 16:15)
Korona Kielce - Lechia Gdańsk Fot. Paweł Małecki / Agencja Wyborcza.pl
Mecz o sześć punktów: albo Lechia wyprzedzi Koronę, albo pomacha odjeżdżającym w górę tabeli kielczanom i zacznie się martwić, że już tej straty nie nadrobi. Ewentualnie obie drużyny wytną wredny numer publiczności, wymieszają strategię z taktyką, szachy z warcabami, ''grę toczącą się w środku pola'' z ''wyczekiwaniem na ruch przeciwnika'' i kiedy się już obudzimy, okaże się, że padł niesatysfakcjonujący nikogo remis. Lechia zagra lekko zużyta meczem pucharowym i osłabiona brakiem Wiśniewskiego, Wołąkiewicza, Bajicia i Andruszkiewicziusa, Korona przeciwko tak długiej ławce niedysponowanych wystawi własną: z Niedzielanem, Vukoviciem, Hernanin i Sobolewskim. Może jakaś dobra dusza podrzuci im karty - w razie nudy na boisku, widzowie mogliby się pocieszać relacją z ugrywania szlemika w piki z kontrą i gromkim: ''Do ciężkiej defensywy, kto zawistował w karo''?!
Cracovia - Polonia Bytom (sobota, godz. 17:00)
Drużyna z dołu tabeli gra z drużyną z dna tabeli. Polonia teoretycznie może sobie pozwolić na remis albo nawet na przegraną, ale może lepiej niech sobie pozwala, bo w obecnym sezonie strata punktów z Cracovią to niezły obciach. Sporo zależy o tego, jak się piłkarzom Polonii pracuje z prezesem Bartylą. Jeśli dobrze, to mogą przegrać, żeby zdenerwowany elektorat nie wybrał prezesa w wyborach. Jeśli źle - wygrają, żeby prezes odszedł na odpowiedzialny odcinek samorządowy. Cracovia się miota rozpaczliwie. Nowego trenera wciąż nie ma. Ale bo też kto by chciał zostawać kapitanem okrętu, któremu z wody wystają już tylko kominy i mostek? W sobotę zespół poprowadzi trener Marcin Sadko, który dotychczas trenował drużynę Młodej Ekstraklasy. Zerk w tabelę... No, tak. Także ostatnią w tabeli. Hmm... A może minus i minus dadzą tym razem plus? Zwłaszcza, że Polonia wcale nie gra oszałamiającej piłki... Na wielki futbol nie ma co liczyć, ale na spore emocje - i owszem, mam nadzieję.
Śląsk Wrocław - Zagłębie Lubin (sobota, godz. 19:15)
Śląsk musi wygrać - samymi remisami i bon-motami trenera Lenczyka w lidze się nie utrzyma, za plecami tylko Cracovia, rywale odjeżdżają coraz dalej i raczej trudno liczyć, że Lech Poznań zechce do końca sezonu grać taką mamałygę, jaką grał ostatnio. Skład jest, potencjał jest, kibice są, trener jest, nie ma tylko Cristiana Omara Diaza, ale może Vuk Sotirović dałby się przekonać, ze im lepiej będzie grał jesienią, tym wyższy kontrakt wynegocjuje zimą? Łatwo nie będzie - Zagłębie gra coraz szybciej, coraz lepiej, ze składu wypadają kolejne ''pewniaki'' (Traore, Nhamoinesu), a lubińska młodzież wzrusza ramionami i gra swoje. Spotkanie lekko derbowe, więc pewnie walki będzie sporo, a ja mam tylko taką jedną małą prośbę: niech Tadeusz Socha nie drybluje, dobrze? Bardzo proszę.
Lech Poznań - Wisła Kraków (sobota, godz. 17:00)
10. kolejka. Lech - Wisła 1:0 Fot. Lukasz Cynalewski / Agencja Wyborcza.pl
Lech ma już na rozkładzie jedną krakowską drużynę i to nawet dwukrotnie: pokonał Cracovię 5:0 i 4:1. Ale, jak wspominaliśmy, kto w tym sezonie nie pokonał Cracovii... Teraz czas na Wisłę i niech się Biała Gwiazda strzeże Kolejorza... Oho, zabrzmiało to jak proroctwo Nostradamusa. Kiedy Biała Gwiazda nadciągnie nad żelazną miednicę, smok niech bardzo uazia na szewczyka z pszeniczną fryzurą. Wszystko przemawia za Lechem: własny stadion, forma strzelecka, brak takowej w Wiśle i przede wszystkim podwyższony poziom irytacji z powodu pozycji w tabeli. Oraz - last but not least - chęć obrony trenera Zielińskiego, który w przypadku przegranej zostanie przez zarząd Lecha wytarzany w smole, pierzu i dymisji. Wisła... Cóż, Wisła jak to Wisła - na pewno będzie się długo utrzymywać przy piłce.
Legia Warszawa - Górnik Zabrze (sobota, godz. 17:15)
Kochana trybuno, może w drodze wyjątku, zamiast ''Piłka nożna dla kibiców!'', dodałabyś raz czy dwa: ''A transmisje dla telewidzów, dziękujemy uprzejmie!'' Czyżby niedzielne transmisje sponsorowało Polskie Stowarzyszenie Okulistów i Optyków i już zacierało ręce, że w poniedziałek w gabinetach zjawią się tłumy kibiców, powiedzą: ''Panie doktorze, coś mi się z oczami porobiło'' i wtedy już z automatu: ''To jest zez ekstraklasowy, tu są okulary, to jest rachunek, tam jest kasa''. Enyłej: Legia rozpędza się coraz bardziej i skoro Manu zaliczył asystę, to może w tym tygodniu bramkę strzeli Alejandro Cabral? Górnik bez Grzegorza Bonina będzie musiał pokazać charakter, Adam Stachowiak, Aleksander Kwiek i Mariusz Magiera będą musieli pokazać umiejętności, a ponieważ Górnik gra twardo, a naprzeciwko zagra Ariel Borysiuk - pan Siejewicz będzie musiał pokazać parę kartek.
Poligon w ''Wygraj ligę''
Czy prezes BARTG utrzyma prowadzenie i czy wprowadzi do pierwszej dziesiątki swoją drugą drużynę? Czy prezes CEYVOL, tryumfator poprzedniej ligi ''poligonowej'', wejdzie do pierwszej trójki? Czy Bobrowice CF, Voovoozella FC i Teosie z B-towa wrócą do pierwszej dziesiątki i czy Klopsiki Dolne wyprzedzą Serek Wiejski? Czy Gryzonie podgryzą KS Poligon i czy Pędzące Imadła dopędzą FC Obcol? Czy Bedi Buval znowu urządzi sobie koncert na cztery pudła i zdezorientowanego pilarza, czy może jednak zapunktuje? Ile asyst zaliczy Darvydas Sernas i czy jeśli sprzedałbym teraz Cristiana Omara Diaza, to okazałbym się sprawnym biznesmenem, czy raczej bezdusznym handlarzem żywym (choć kontuzjowanym) piłkarzem? Pytania, pytania, same pytania... Odpowiedzi już od dziś - w XI kolejce Ekstraklasy na ekranach telewizorów, na komputerowych monitorach i na własne oczy - bo przecież słoneczko jeszcze przyświeca, a naprawdę zimno robi się dopiero koło 21:00.
Andrzej Kałwa
Poligon to rubryka Z czuba.pl w której Andrzej Kałwa pisze o polskiej ligowej rzeczywistości, która jaka jest - każdy widzi, a niektórzy nawet sądzą, że ją rozumieją.