Jak pisze ekwadorska gazeta ''La Hora'' Byron Moreno został zatrzymany na nowojorskim lotnisku Kennedy'ego podczas próby przemytu do USA sześciu kilogramów heroiny. Zachowanie Moreno wzbudziło zainteresowanie celników (być może oglądali mecz z Włochami podczas mundialu) na tyle, że zdecydowali się przeprowadzić rewizję osobistą. Podczas niej znaleźli dziesięć torebek foliowych zawierających heroinę przyklejonych do ciała byłego arbitra.
Moreno jako sędzia międzynarodowy zasłynął podczas mundialu w Korei i Japonii - prowadził mecz Korei Południowej z Włochami zakończony zwycięstwem gospodarzy, wyrzuceniem Tottiego z boiska i generalnym niesmakiem wszędzie poza Koreą Południową (i może tymi obszarami Holandii zamieszkałymi przez rodzinę oraz przyjaciół Guusa Hiddinka). Jeśli ktoś nie pamięta - wyglądało tak:
(A tutaj zbiorcze wideo ze wszystkimi kwiatkami sędziów w meczach Korei z Włochami i Hiszpanią, tak dla odświeżenia pamięci.)
Wracając jednak do naszego Byrona - jako sędzia popisał się ponownie w lidze ekwadorskiej podczas meczu między Deportiva Universitaria de Quito oraz Barcelona Sporting Club Guayaquil. Kiedy w 90. minucie było 3:2 dla Barcelony Moreno doliczył sześć minut. Później nie mógł się tych minut doliczyć i pozwolił, żeby mecz trwał 13 minut. Quito w 99. minucie strzeliło wyrównującego gola, a w dwie minuty później - kolejnego i ostatecznie wygrało mecz 4:3. To chyba właściwy moment, żeby napisać, że Moreno w tym czasie kandydował do rady miejskiej Quito.
Za swoje poczynania (sędziowanie niczym ze złotych czasów fryzjerstwa oraz sfałszowanie protokołu sędziowskiego, w którym spotkanie uległo magicznemu skróceniu) został przez ekwadorską federację zawieszony na 20 meczów. Po trzecim meczu po powrocie został zawieszony ponownie, tym razem za wyrzucenie z boiska trzech piłkarzy Deportivo Quito podczas ich wyjazdowego meczu z Deportivo Cuenca.
To naprawdę idealne podsumowanie tamtego mundialu oraz pomysłu FIFA, żeby ''promować piłkę nożną'' pozwalając prowadzić ważne mecze wielkiego turnieju przybyszom z różnych egzotycznych miejsc. Teraz chyba możemy się spodziewać informacji o tym, że Gamal Al-Ghandour (egipski sędzia meczu Korea Południowa - Hiszpania na tym samym mundialu) jest został zidentyfikowany jako Arsene Lupin, Fantomas i profesor Moriarty w jednym.
Piotr Mikołajczyk