Batman nie ma w zwyczaju puszczać bramek

Podobno redaktor Kostrzu tak kocha ''Batman'', że aż go nie odmienia. Jak się okazało, nie jest w swoim uczuciu osamotniony, o nie. Urugwajski bramkarz paragwajskiego (a Paragwaj i Urugwaj to nie jest przypadkiem ten sam kraj?) zespołu Guarani, Pablo Aurrecochea postanowił w niedawnym meczu Copa Sudamericana z argentyńskim River Plate zagrać z logo Batmana na piersi swojej bluzy. I co? I spisał się wybornie.

Podczas gdy jego koledzy z zespołu grali, jak zwykle zresztą, ze znaczkiem telekomunikacyjnej firmy Tigo na koszulkach , Aurrecochea postanowił się od nich odróżniać. I to bardziej niż bohaterowie naszego cyklu ''Znajdź różnicę'' .

Batmanopodobny strój pomógł golkiperowi w starciu z dużo bardziej utytułowanym rywalem. Guarani wygrało 2:0, a Aurrecochea, jak łatwo się domyślić, zachował czyste konto.

Oczywiście odwołanie się do bohaterów komiksów i seriali animowanych przez Urugwajczyka nie jest jakoś specjalnie nowatorskie. Wcześniej już wielu członków PZPN starało się udawać ''Leśnego Piaskowego dziadka '', skrzydłowy Newcastle i zarazem boczny obrońca kadry Argentyny Jonas Gutierrez bawił się w Spidermana...

...a bramkarz Saint-Etienne Jeremie Janot bawił się w Spidermana jeszcze bardziej po całości.

Aż nie możemy się doczekać kiedyś jakiegoś starcia superbohaterów. Które może kiedyś nastąpi. A może nie.

ŁM

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.