Mauro Camoranesi odpowie za grzechy z poprzedniego wcielenia

Mauro Camoranesi, 33-letni mistrz Włoch i włoski mistrz świata, będzie musiał zapłacić karę około 50 tysięcy dolarów za brutalny faul Mauro Camoranesiego, 17-letniego juniora z argentyńskiej ligi w Mar del Plata na południe od Buenos Aires. Faul miał miejsce... 16 lat temu.

Wydawałoby się, że problemy byłej gwiazdy Juventusu ograniczają się do skomplikowanych relacji z turyńskimi kibicami i dylematami związanymi z nauką języka angielskiego . Jednak nie. Okazuje się, że Camoranesi ma niepospłacane rachunki z czasów, gdy był argentyńskim młodzikiem i palił papierosy za salą gimnastyczną grał bardzo brutalnie w piłkę nożną. Ofiara faulu Mauro z 14 sierpnia 1994 roku, niejaki Roberto Pizzo, długo leczył dolegliwości będące konsekwencją nieodpowiedzialnego zagrania przyszłego mistrza świata. Wniósł przeciw niemu pozew a argentyński sąd orzekł wyrok na niekorzyść Camoranesiego - 50 tysięcy dolarów (domyślamy się, że kwota byłaby mniejsza, gdyby nie 16-letnie odsetki). Tak czy siak, tegoroczne lato w życiu zbliżającego się do emerytury piłkarza okazało się dość gorące, choć mało słoneczne.

Sprawa jest bezprecedensowa i łatwo sobie wyobrazić karykaturalny obraz piłkarskiego świata po owym wyroku. Kolejno zgłaszają się do sądów kulejący 30-latkowie, którzy mieli okazję w dzieciństwie kopać piłkę z Davidami Beckhamami, Carlesami Pujolami czy Edgarami Davidsami i domagają się zadośćuczynienia finansowego za inwazyjne, bezmyślne ataki przyszłych gwiazd na swoje nogi. Nawet autor tego tekstu ogląda teraz z pietyzmem swoje łydki mając w pamięci mecz przeciwko Arturowi Borucowi rozegrany 18 lat temu w lidze trampkarskiej.

Spiro

Copyright © Agora SA