Poligon: Wróżenie z fusów czyli i ty zostaniesz Wernyhorą

Jeszcze tylko trzy dni... Trzy dni i rewanżowe mecze pucharowe, ale w tym wypadku szef kuchni poleca udanie się do innej restauracji i żeby potem nie było na mnie, że niestrawność, że ogólna tendencja, kolka, wątroba, śledziona, noga. Ale już w piątek Ekstraklasa wyjdzie na boiska, przeciągnie się, popatrzy pod nogi, popatrzy na trybuny i rozpłacze się rzewnie. Zanim jednak sędziowie zagwiżdżą, piłkarze zatupią, a trybuny zaśpiewają, co trzeba zrobić jednym i drugim oraz PZPN-owi - spróbujmy zastanowić się, na co która drużynę stać, spróbujmy przewidzieć - zanim jeszcze się zacznie - jak się to wszystko skończy.

Ponieważ jesteśmy na ''Poligonie'', wszystko robimy z przymrużonym okiem, z dystansem, subiektywnie i w formie zabawy. Reguły zabawy są proste - ja przedstawiam swoje typy, Szanowna Wycieczka zatacza się ze śmiechu i twierdzi, że się nie znam, ja przyznaję, że rzeczywiście się nie znam, więc może niech Szanowna Wycieczka przedstawi swoje typy i wtedy Szanowna Wycieczka przedstawia. Po czym sezon się kończy i okazuje się, że jednak wyszło na moje.

Nie wszystkie pomoce naukowe są dopuszczalne. Wolno korzystać z portali, stron klubowych, szklanej kuli, kota, sowy, Samanthy Morton w wannie i wyjącego Paszeko, ale z dopingujących substancji organicznych (i nieorganicznych) dozwolone są jedynie fusy po kawie i herbacie, budyń waniliowy oraz kanapka z mielonką, mielonką, mielonką, mielonką, jajkiem i mielonką

Gotowi... do biegu... oraz średnioprzytomnych wizji... start!

Arka Gdynia

Gdańszczanie wymienili pół składu, przy czym w połowie która odeszła było wielu naprawdę wartościowych zawodników, a o połowie, która przyszła niewiele da się powiedzieć. W sparingach bardzo dobrze pokazał się Denis Glavina, sztab trenerski chwali Rafała Siemaszko i Marciano Brumę, niżej podpisany wierzy w Pawła Zawistowskiego i trenera Pasiekę, ale... ale jakoś nie potrafi uwierzyć w samą Arkę. Lata doświadczeń, proszę Szanownej Wycieczki, oczu kwadratowienia w czasie transmisji, jęków bolesnych i jakoś ciężko mi uwierzyć, że obecna Arka w obecnej Ekstraklasie miałaby być znacząco lepsza. No i ten stadion...

Typ ''Poligonu'': dolna część tabeli z czyhającym za rogiem niebezpieczeństwem walki o utrzymanie.

Cracovia

W tym przypadku łatwiej mi uwierzyć, że będzie lepiej: transfery wyglądają na przemyślane znaczy, dwa transfery: Arkadiusza Radomskiego i Saidi Nbi... Ndi... aaaaa!... Ntibazonkiza, a trenera Ulatowskiego cenię tak wysoko, że gdybym tylko był właścicielem klubu... Słucham? Że wizje miały być tylko średniopółprzytomne i nie powinny szybować do krainy różowych obłoczków?... Przepraszam, już wracam na ziemię. O czym to ja...? A, że trener. W dodatku trener Ulatowski odważył się na to, na co nie odważyli się poprzednicy: uderzył w ''twarde jądro Pasów'', osłabił pozycję ''starych'' i doprowadził do sytuacji, w której nowym zawodnikom zależy, a starzy się boją, że teraz ława, a potem I liga, więc zamiast kombinować też będą zasuwać jak małe Lajkoniki. Pieniądze w klubie są, potencjał osobozawodniczy także, już wkrótce otwarcie nowego stadionu, trener wie, co robi... Wygląda na to, że w sezonie 2010/2011 przed Cracovią przebiegnie z pewnością jasna długa prosta. I ja bym tu dawał od razu gis.

Typ ''Poligonu'': spokojnie górna połowa tabeli, a kto wie - może nawet włączenie się do walki o puchary.

GKS Bełchatów

Wielka niewiadoma. Pół składu poszło sobie w siną dal i do Polonii Warszawa, trener Ulatowski odjechał do Krakowa, o nowym selekcjonerze można powiedzieć tylko tyle, że jest nowy, a letnie zakupy wyglądają ciekawie, ale oby na wyglądzie się nie skończyło. Zlatko Tanevski, Marcin Żewłakow, Artur Marciniak... czy będą potrafili zastąpić Korzyma, Ujka, Pietrasiaka, Janusa, Rachwała czy Tosika? Czy Grzegorz Baran nie straci czasem w nowym środowisku połowy dotychczasowych atutów? I co z kolanem Mateusza Cetnarskiego? Same pytania, brak odpowiedzi, a w dodatku GKS okazał się być lekko złośliwy i w dotychczasowych sparingach cztery razy wygrał, cztery przegrał i bądź tu mądry człowieku W charakterze wisienki na torcie - smutno wróżące zachowanie klubu w sprawie Dawida Nowaka

Typ ''Poligonu'': dolna strefa stanów średnich i wcale bym się nie zdziwił, gdyby w tym sezonie Bełchatów bronił się przed spadkiem.

Górnik Zabrze

Awans Górnika nie należał do najbardziej efektownych (w przeciwieństwie do niedawnego spadku z hukiem), transfery też nie powalały... A raczej powalały w nieco ''skośny'' sposób, bo zakup Mariusza Jopa po jego ostatnich wyczynach, to świadectwo albo kompletnej desperacji, albo poczucia humoru jeszcze bardziej odlecianego niż poligonowe. Tak, tak, wiem - Daniel Sikorski. Oraz ewentualnie Adam Stachowiak i - jeśli trener Nawałka dysponuje głowologicznymi mocami babci Weatherwax - Sebastian Leszczak. No, ale Górnik nie wzmacnia się jako jedyny - kupują wszyscy i na tle owych wszystkich zabrzanie wypadają nieszczególnie. Wyniki sparingów (7 wygranych, 3 remisy, 3 porażki) dają nadzieję, ale wszyscy wiemy, kto może do nadziei mówić ''mamo''.

Typ ''Poligonu'': dolna połówka tabeli i rywalizacja z GKS-em Bełchatów do ostatniej kolejki.

Jagiellonia Białystok

Bardzo dobry poprzedni sezon, obecny zaczął się od zdobycia Superpucharu, pierwsze pucharowe śliwki odżałowane i trener Probierz już pewnie tłumaczy zawodnikom, że porażka w eliminacjach Ligi Europejskiej ich nie zabije, ale on sam może naprawdę nieźle dać im w kość, więc brać mi się do roboty! Tylko te transfery... Przepraszam, ale kładę na jednej szalce Bruno, Jareckiego, Jezierskiego i Zawistowskiego, a na drugiej obu Pawłowskich, KIjankasa, Kupisza i Husa dokładam Trytkę łapię się za głowę i wybucham płaczem ale uspokajam się trochę, bo na wagę wchodzi Mladen Kascelan, a trener Probierz pokazuje paluszkiem podsumowanie okresu sparingowego: osiem wygranych, jeden remis, dwie porażki.

Typ ''Poligonu'': chciałbym napisać, że Jagiellonia jest pewniakiem do walki o puchary, ale Głos Wewnętrzny twierdzi, że spokojny środek tabeli to niestety wszystko, na co ''Jagę'' w tym sezonie stać.

Korona Kielce

Pierwsze ruchy transferowe (Niedzielan, Korzym) sugerowały, że Korona w tym sezonie naprawdę chce powalczyć, że chce nawiązać do chlubnych powstania styczniowego, zgrupowań partyzanckich oraz meczów z Legią i Wisłą z poprzedniego sezonu. Potem jednak nastąpił zimny prysznic: odszedł Cezary Wilk, przyszedł Tomasz Nowak (TEN Tomasz Nowak), a ostatnio przedłużono umowę z Krzysztofem Gajtkowskim. W tym momencie na scenę wyszedł Pan Czesio z ''Kabareciku'' i jęknął: ''O, matko! To ja już nic nie wiem'', po meczach sparingowych jęczał jeszcze głośniej, a publiczność kielecka zamiast ''Ważne są tylko te dni...'', nuciła piosenkę Wojciecha Młynarskiego: ''No, nie mam jasności w temacie Marioli''.

Typ ''Poligonu'': środek tabeli, raczej bez szans na puchary, ale w przypadku jednej czy drugiej kontuzji z szansą na obsuwę w strefę niebezpieczną.

Lech Poznań

Z racji zdobytego w poprzednim sezonie mistrzostwa - jeden z głównych kandydatów do walki o tytuł. Ale kiedy się popatrzy na politykę transferową, a przede wszystkim na jej sparingowo-pucharowe efekty to się człowiek zaczyna mocno zastanawiać i pocieszać, że stadion nowy, że duży i że ''niemniej w pracy bardzo mnie chwalą''. Cóż, gdyby Lech miał grać tak, jak w okresie przygotowawczym i w pucharach... Och, odejdź maro! Precz, zwidzie upiorny! Znowu ktoś mnie posądzi o udział w spisku, a ja mu nawet szklanki zimnej wody nie będę mógł podać, bo w te upały sam wszystko wypijam. Na szczęście taka wizja jest kompletnie nieprawdopodobna, obecny skład Lecha spokojnie wystarczy na walkę o podium, a niech no tylko skończy się termin wysokooprocentowanej lokaty i skarbnik klubu dostanie do ręki pieniądze za Roberta Lewandowskiego...

Typ ''Poligonu'': jeden z głównych kandydatów do walki o tytuł, podium raczej pewne, a Sławomir Peszko powalczy o tytuły króla asyst i króla najgłupszych żółtych kartek w ilościach hurtowych.

Lechia Gdańsk

Moim zdaniem, w tym oknie transferowym Lechia raczej się osłabiła niż wzmocniła, a przyjście Andruszkiewicziusa, Deleu i Zeljglica nie równoważy odejścia Cvirika, Kowalczyka, Zabłockiego, Piątka, Rogalskiego, a nawet - i proszę się nie śmiać - Mysony. W sparingach Lechia najczęściej gra na remis (6 remisów przy 2 wygranych i 3 porażkach) i jakoś niespecjalnie poraża efektownością. Owszem, można się entuzjazmować remisem z Villaczymśtam, ale czy to pomoże, kiedy przegra się na przykład trójmiejskie derby? Słucham? Tak, jestem raczej pesymistą, po czym Szanowna Wycieczka poznała?

Typ ''Poligonu'': środek tabeli z tendencją do obsuwy do strefy niższej, żaden zawodnik Lechii nie powalczy o tytuł króla strzelców, a autor ''Poligonu'' tradycyjnie będzie mylił gdańskie imiona, nazwiska i inne dane osobowe.

Legia Warszawa

Zakupy, miliony, sparingi, a jak przychodzi co do czego, to się okazuje, że gwiazdą jest Ariel Borysiuk, a kontuzja Jakuba Rzeźniczaka poważnie komplikuje sytuację. Zresztą, czyż gdy Legia sprowadzała batalion Hiszpanów, nie trąbiono, że odtąd to, normalnie rzeźnia, latamy, gadamy, pełny serwis? Na papierze Legia jest jednym z głównych kandydatów do tytułu, pewniakiem pucharowym, ale na papierze to pewnie i ja bym wypadł gdzieś między Maciejem Iwańskim a hmm a Johnem Goodmanem. Zresztą w zeszłym roku Legia tym kandydatem była nawet bardziej, a wszyscy widzieli, jak się to skończyło. Trener Skorża ma coś do udowodnienia, piłkarze mają coś do zarobienia, klub ma coś do wywalczenia i zawsze są truskawki na pocieszenie.

Typ ''Poligonu'': walka o tytuł, podium niemal pewne i chyba bardziej intrygujące jest, jak długo przetrwa ''rozejm'' między klubem a trybunami. Pesymiści mruczą coś o dwóch kolejnych porażkach ze słabeuszami. Niewątpliwie Legia jest do czegoś takiego zdolna.

Polonia Bytom

Transfery wyglądają obiecująco: Vascak, Matawu, Hanek, Juszczyk to zawodnicy, dzięki którym Polonia może trochę namieszać, ale tak właściwie jest co roku. Co roku Polonia kupuje ciekawych zawodników, zachwyca jesienią, a potem przychodzi wiosna, drzewka pieniężne nie chcą rodzić owoców, zespół gra w styli ''die schwarze kicha'', trener udaje, że nic nie rozumie, a zarząd klubu udaje, że wszystko jest w porządku i że prezes wszystkie rozliczenia... bardzo dobrze prowadzi. Jak tylko coś... yyyyy... że też... yyyy... na przykład jest komu winien, to zaraz odda. W ogóle to nigdy nic nie jest winien, bo jest w tych sprawach dbający!

Typ ''Poligonu'': jak zwykle - niezła jesień, cienka wiosna, protest zawodników, dementi zarządu, byle do licencji, a jak się komuś nie podoba to ajlowiu, a nawet parlando. W międzyczasie utarczki z miastem o nowy stadion i trener Szatałow błąkający się nocami po Rozbarku i jęczący ''Po co mi to było?''.

Polonia Warszawa

Łatwiej byłoby chyba wymienić, kogo prezes Wojciechowski nie kupił. Cóż, na pewno został królem polowania transferowego, ale te zakupy się zwrócą? Przypominam, że zimą Polonia kupiła Janusza Gancarczyka i Tomasza Brzyskiego, a potem czołgała się przez rundę wiosenną i żeby nie duet Mierzejewski-Gołębiewski to byłoby zabawnie. A raczej smutno. A tak dygresyjnie: czy nie lepiej (i przede wszystkim taniej) byłoby położyć nową murawę? Stara w poprzednim sezonie pozbawiła Polonią paru ładnych punktów. Czynnikiem nieprzewidywalnym pozostaje prezes Wojciechowski, który może wszystko i często z tej możliwości korzysta.

Typ ''Poligonu'': po takich zakupach - pewny kandydat do walki o puchary. Czy ''Czarne koszule'' zawalczą o tytuł zależy od tego, czy trener Janas nie będzie robił tego, czego nie robił do tej pory i czy da pracować trenerowi Bakero. Bo może lepiej, żeby jednak zaczął się zaczął robić to, czego nie robił. Ruch Chorzów

Bez Brzyskiego, bez Grzyba, bez Sobiecha, bez Niedzielana. Podobno negocjacje z Krzysztofem Pilarzem też utknęły w sennym i spoconym punkcie. Niby przyszli Bronowicki, Olszar i Malinowski, ale kto wierzy, że z marszu zastąpią nieobecnych - rączka do góry. Taaa... a kto wierzy, że wyż.wym. trójka zastąpi wyż.wym. czwórkę w tzw. dłuższym czasokresie? Taaaa... Dziękuję, nie mam więcej pytań i tylko koni żal. Oraz trenera Fornalika.

Typ ''Poligonu'': środek tabeli. W najlepszym wypadku.

Śląsk Wrocław

Nihil novi - Śląsk jak zwykle powala transferami i jak zwykle powala własnych kibiców, którzy padają pokotem w osłupieniu. Dwa i pół transferu i opinia drużyny, do której się idzie, kiedy już naprawdę nie ma dokąd pójść. Gdyby jeszcze Śląsk był potentatem w stylu Zdzisława Sztorma Wytwórnia Piasku A To Jest Przyrząd Piśmienniczy, wzbudzał podziw, zazdrość i decydował, kto w lidze zostanie miss, a kto miss publiczności to takie kosmetyczne zakupy mogłyby jeszcze przejść. Ale przecież wszyscy pamiętają zeszły sezon, wąziutką kadrę, grę och, bogowie moi, chyba jednak lepiej nie pamiętać... Cóż, może trener Tarasiewicz wie, co robi. A w razie czego odreaguje się na bidonach.

Typ ''Poligonu'': Dolna część tabeli, a jeśli upały potrwają jeszcze parę dni, zacznę twierdzić, że w tym sezonie Śląsk może mieć problemy z utrzymaniem.

Widzew Łódź

Wielka niewiadoma - do Ekstraklasy wrócił ze świstem, łomotem i przytupem, skład wzmocnił ciekawymi zawodnikami, w sparingach do tej pory nie przegrał ani razu, ale dwa lata w I lidze to jednak dwa lata w I lidze. Inny styl, inne wymagania, inni przeciwnicy przede wszystkim. No i strata dwóch bardzo ważnych dla drużyny ludzi: Pawła Janasa i kontuzjowanego Marcina Robaka. W oczekiwaniu na początek rozgrywek posłuchajmy piosenki Anity Lipnickiej: ''Wszystko się może zdarzyć''.

Typ ''Poligonu'': Pewne utrzymanie. Na żadną wyraźniejszą przepowiednię się nie odważę. Przyszłość jest mglista, a kot stłukł szklaną kule i napaskudził do fusów. Psik, Luter, wstrętny kocie!

Wisła Kraków

I co z tego, że transfery jakich dawno nie bywało, skoro trener Kasperczak zakombinował jak z Wymem Belotte czy innym Ładzią, zabełtał błękit w głowie i w najważniejszym momencie Wisła nie była ani jasna, ani gotowa. W efekcie pucharowy Zegarmistrz Światła czeka, ostrząc narzędzie ostrokrawędziste i dokarmiając swojego rumaka (Pimpuś, ukłoń się Szanownej Wycieczce), kibice zgrzytają zębami, a piłkarze tradycyjnie trują, że to jest sport, że im przykro, że blablabla. A najśmieszniejsze, że to wszystko może zupełnie spokojnie wystarczyć na Ekstraklasę, bo nie tylko w orkiestrach dętych jest jakaś siła, ale w składzie Wisły również.

Typ ''Poligonu'': walka o odzyskanie tytułu. Czy zakończona sukcesem? Szczerze mówiąc, nie wierzę i podejrzewam, że w najważniejszym momencie Wisła znowu ''spuchnie i spęka''. Cała nadzieja wiślaków w przeciwnikach - że ''spuchną i spękają'' prędzej. Podium w każdym razie pewne.

Zagłębie Lubin

Wilczek, Horvath i Osmanagić za Micanskiego? Moim zdaniem przyjście trzech szczupłych nie równoważy odejścia Bułgara, który polubił zabawę, ale od razu zaznaczam, że moje zdanie jest skromne i siedzi spokojnie w kąciku. Podobno do ''miedziowych'' miałby dołą... przepraszam: chciałby dołączyć Bartłomiej Grzelak i może to jest niezły pomysł? Apetyty kibiców z Lubina rozbudzone, trener Bajor dostał warunkową licencję w drodze wyjątku po raz kolejny, na drugiej linii trener Smuda i niby wszystko dobrze, ale jakoś trudno mi uwierzyć w powtórkę rundy wiosennej. Może to pesymizm, może realizm, a może tylko upały.

Typ ''Poligonu'': środek tabeli, parę niespodzianek, paru faworytów sfrustrowanych stratą punktów, ale żadnych fajerwerków. Przy bardzo korzystnym układzie tabeli (wycinająca się wzajemnie konkurencja) - szansa na puchary, czego Szanownej Wycieczce życzę w imię atrakcyjności rozgrywek.

Jeszcze tylko trzy dni...

Andrzej Kałwa

Poligon to rubryka Z czuba.pl w której Andrzej Kałwa pisze o polskiej ligowej rzeczywistości, która jaka jest - każdy widzi, a niektórzy nawet sądzą, że ją rozumieją.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.