Jeden z nich miał wejście smoka w Tirolu Innsbruck, gdzie w ciągu trzech sezonów (1999-2002) strzelił 60 bramek, drugi w kinach całego świata. Największą rysą tego pierwszego jest brak gola w dziesięciu meczach reprezentacji Polski. Tego drugiego podrapali, co widać, źli faceci.
REKLAMA
REKLAMA
Dziękujemy Scorupowi za zwrócenie nam uwagi na zdjęcie Gilewicza.