Zczubelek.pl: Jak zrazić do siebie ludzi i popsuć komuś ślub

Jeśli zamierzacie wstąpić w związek małżeński i chcielibyście cichej ceremonii w sympatycznej atmosferze, mam dla Was radę - nie zapraszajcie Ashleya Cole'a.

Sol Campbell uznał, że wakacje to świetny czas na szukanie nowego klubu zalegalizowanie związku ze swoją partnerką - dekoratorką wnętrz Fioną Barratt (wygląda tak). Uznał też, że bardzo miłym gestem będzie zaproszenie na ceremonię swojego dawnego kolegi z Arsenalu i reprezentacji Anglii - Ashleya Cole'a.

Być może Ashley Cole dla przyjaciół jest przesympatycznym człowiekiem. Na jego nieszczęście, wiedza o jego zaletach nie jest powszechna, większość świata zna go natomiast z:

1. Szybkich rajdów lewą stroną boiska zakończonych precyzyjnymi dośrodkowaniami. 2. Tajnych negocjacji z Chelsea mimo ważnego kontraktu z Arsenalem w imię faraońskiej pensji. 3. Pazerności na pieniądze nietypowej nawet jak na profesjonalnego piłkarza. 4. Zdradzania żony. 5. Zaśmiewania się z kolegą z drużyny w kilka godzin po klęsce z Niemcami na mundialu. 6. Wysyłania do znajomych mmsów z podpisem ''Nienawidzę Anglii i p... Anglików''.

Za które z powyższych postanowili mu podziękować zgromadzeni w okolicach kościoła ludzie - nie wiadomo. Wiadomo natomiast jak postanowili mu podziękować. Wybuczeli go.

Ashley Cole zrobił z ich oznakami niechęci to, co generalnie robił z oznakami niechęci przez całą karierę - zażądał pieniędzy zignorował. Na ile zignorował je Sol Campbell - nie wiadomo, a na ile zignorowała je panna młoda - Sol Campbell dowiedział się podczas nocy poślubnej.

Sam nie wiem, czy Campbella bardziej po tym wszystkim żałować, czy może jednak zwrócić uwagę na fakt, że kto zaprasza na ślub potencjalnie najbardziej znienawidzonego człowieka w Anglii, ten może się spodziewać przygód. A może po prostu Campbell dał się złapać na promocję. Może zaprosił Cole'a tylko dlatego, że ten obiecał przyjść za darmo?

PM

Copyright © Agora SA