Mundial 2010 w liczbach

Podsumowań MŚ w RPA było już wiele, także i u nas, żadne z nich jednak nie śmie podnosić głowy przy podsumowaniu samej FIFY. Jedynym i słusznym. A organizacja rządzona żelazną ręką łysiną Seppa Blattera postanowiła zrobić ukłon w stronę kabalistów, podsumowując mundial w postaci liczb. Oto co lepsze z nich.

669 - tyle podań miał podczas turnieju Xavi. To blisko 100 podań na mecz, o 104 więcej niż drugi w tej klasyfikacji Bastian Schweinsteiger, o 428 więcej niż reprezentacja Polski w swoich trzech ostatnich meczach, o 669 więcej niż reprezentacja Polski na mundialu w RPA i o trzy więcej niż miała Bestia w Apokalipsie według św. Jana.

261 - wbrew temu co można by sądzić po finale, nagrodą południowoafrykańskiego turnieju nie był zbiorowy pas mistrzowski w wadze ciężkiej federacji WBC. Taka liczba fauli popełnionych na boiskach w Afryce to o 85 mniej odgwizdanych przewinień niż na MŚ 2006. W RPA sędziowie pokazali też zawodnikom 17 czerwonych kartek. W Niemczech 26.

145 - tyle padło goli. To najmniej od kiedy rozgrywane są na mundialach 64 spotkania i jednocześnie efekt ogólnej tendencji spadkowej w tej kategorii. W 1998 bramek padło 171, w 2002 - 161, a cztery lata później i zarazem cztery lata temu 147.

31 - dryblingów miał lider w tej kategorii Sergio Ramos. Za nim ustawili się w kolejce Lukas Podolski (27), Andres Iniesta (26), David Villa i Leo Messi (po 25) oraz Cristiano Ronaldo. Ale ten ostatni tylko dlatego, że myślał iż ''drybling'' to nazwa nowej odżywki do włosów.

22 - tylu piłkarzy, ekhm, wykorzystał na mistrzostwach Joachim Loew. Zaledwie po 15 zawodników zagrało z kadr Słowenii, Nowej Zelandii (bo oprócz tego mieli jeszcze w składzie tylko siedmiu parkingowych i ręcznik przebrany za chłopca) oraz Korei Północnej (reszta była zajęta zakładaniem podsłuchów).

19 - tyle razy faulował najczęściej popełniający przewinienia gracz turnieju, Keisuke Honda. Sergio Ramos i Mark van Bommel mieli ich po 17, acz istnieje przypuszczenie, że w przypadku Holendra zliczano mu tylko faule ze skutkiem śmiertelnym.

12 - goli zdobyli na mundialu gracze Bayernu Monachium, dziewięć zawodnicy Interu Mediolan, a osiem Atletico Madryt. Piłarze z Primera Division strzelili w RPA 29 bramek, z Bundesligi 21, Serie A 16 a Premier League zaledwie 12. Piłkarze Bayernu prowadzili też w kategoriach jodłowania i noszenia skórzanych gatek.

8 - tyle goli zdobyła reprezentacja Hiszpanii. Żadnen mistrz nigdy nie miał niższego wyniku. Na listę strzelców dla ekipy Vicente del Bosque wpisywało się trzech graczy - David Villa (pięć razy), Andres Iniesta (dwukrotnie) i Carles Puyol (raz). Nigdy tak niewielu nie decydowało o radości tak wielu.

3,19 - tyle milionów osób weszło na stadiony w RPA. I tyle też osób dęło w wuwuzele.

1 - na świecie znaleziono jedną osobę, której nie denerwowały wuwuzele. Niestety nie zdołano się dowiedzieć, jak się nazywa - jest głuchoniema.

1 - drużyna była niepokonana w turnieju. To... Nowa Zelandia, która zanotowała na swoim koncie trzy remisy.

Łukasz Miszewski

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.