Złotouści na mundialu - dzień piętnasty i szesnasty

Wpadki komentatorów na mundialu - odsłona ósma. Zapraszamy do zapoznania się z krasomówczymi wzlotami ostatnich dwóch dni.

Na początek wypis z piątkowych meczów grupowych. Jacek Jońca i Portugalia-Brazylia:

- Dobra postawa drużyn z Ameryki Południowej. Paragwaj, Urugwaj, Meksyk...

- Ta piłka odbiła się od słupka, albo od spojenia. Od górnej części słupka, od zewnętrznej jego części.

W studio dzielili się wrażeniami Przemysław Babiarz i Jerzy Dudek:

- Mało goli i emocji, ale za to dużo emocji i fauli. - Z dużej chmury mały dreszcz.

Mecz Chile z Hiszpanią komentowali Dariusz Szpakowski i Włodzimierz Lubański:

- Jeśli zaczynasz grać i wszystko ci wychodzi, to w pewnym momencie brakuje ci sił.

- To jest najlepsza forma dojścia.

- Piękne, urokliwe kobiety potwierdzające piękno pierwszej połowy.

Mecz Urugwaju z Koreą Południową komentował mistrz ciętego synonimu, Maciej Iwański:

- Koreańczycy oddali trzy strzały w tę przestrzeń, której broni Muslera.

- Deszcz zmył makijaż pewności siebie z ich twarzy.

- Muslera przepuścił piłkę między nogami. Dobrze, że nie było tam żadnego Koreańczyka.

Mecz Stanów Zjednoczonych z Ghaną to znowu popis Szpakowskiego i Lubańskiego:

- No popatrz, jak z zawodnika Ghany wyszła siła fizyczna.

- W takiej sytuacji musi być podyktowana żółta kartka.

- Na koniec dogrywki zawsze są emocje. Howard w polu karnym, będzie zagranie na awanturę.

- Donovan ożenił się z piękną aktorką, w dodatku zarażony świńską grypą, szybko z niej wyszedł....

Gorąco namawiamy was do notowania komentatorskich wpadek i przesyłania na komentatorzy@g.pl . Kolejne wypisy złotoustych potknięć będziemy wrzucali na serwis co dwa dni podczas całego mundialu. Z góry dzięki!

Spiro