Tomasz Jasina komentował mecz USA - Algieria, podczas którego:
- Widzimy byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych, Boba Clintona.
Maciej Iwański sprawozdawał natomiast z meczu Anglia - Słowenia:
- Słoweńcy mają piękne dni, ale akurat ten do nich nie należy.
- Anglicy grają o być albo nie być - o to drugie trochę mniej.
Dariusz Szpakowski relacjonował potyczkę Niemców z Ghańczykami. Przekonywał, że bramkarz afrykańskiej drużyny pochodzi z Jamajki i ma na nazwisko Kingston. O ghańskim Boatengu mówił natomiast:
- Kevin Pring Boateng.
Ten sam meczu w studio omawiał Przemysław Babiarz:
- Ozil stoi teraz w takiej aureoli światła.
Najwięcej radości przyniósł jednak mecz Japonia-Dania, ku zaskoczeniu większości widzów, komentowany m.in. przez Macieja Szczęsnego:
- Wygląda na to, że jak Duńczycy będą ten mecz potem oglądali, o ile w ogóle będą chcieli go oglądać, to paru z nich będzie musiało popełnić seppuku.
- Teraz będziemy oglądali to co cechuje wielkich mistrzów - spokój i powolne ruchy.
- Zabawili się w polu karnym (...) ze skutkiem śmiertelnym.
- Drużyna samurajów ustawiła sobie Duńczyków w roli potulnej gejszy.
- Na pewno chciałby zrobić jedną rzecz, której teraz nie może zrobić, a mianowicie zanurzyć głowę w przeręblu (o trenerze Duńczyków).
Gorąco namawiamy was do notowania komentatorskich wpadek i przesyłania na komentatorzy@g.pl . Kolejne wypisy złotoustych potknięć będziemy wrzucali na serwis co dwa dni podczas całego mundialu. Z góry dzięki!
Spiro