MŚ 2010. Grupa G: Brazylia, czyli Dunga nie chce - on musi

Mam wrażenie, że raz na cztery lata brazylijscy piłkarze przestają mieć klawo. Wyobrażam sobie presję wielką, wręcz skrajną, krępującą ruchy. Potem mnożę razy tysiąc i powoli zaczynam mieć delikatny obraz tego, jak kadra Canarinhos musi się czuć na każdych mistrzostwach świata.

23-osobowa kadra

Bramkarze: Julio Cesar (Inter Milan), Doni (AS Roma), Gomes (Tottenham Hotspur)

Obrońcy: Maicon (Inter Milan), Daniel Alves (Barcelona), Michel Bastos (Olympique Lyon), Gilberto (Cruzeiro), Lucio (Inter Milan), Juan (AS Roma), Luisao (Benfica), Thiago Silva (AC Milan)

Pomocnicy: Gilberto Silva (Panathinaikos), Felipe Melo (Juventus), Ramires (Benfica), Elano (Galatasaray), Kaka (Real Madrid), Julio Baptista (Roma), Kleberson (Flamengo), Josue (VfL Wolfsburg)

Napastnicy: Robinho (Santos), Luis Fabiano (Sevilla), Nilmar (Villarreal), Grafite (VfL Wolfsburg).

Trzej przyjaciele z boiska

Z reprezentacją Brazylii już tak jest, że przed mistrzostwami dłużej i głośniej mówi się o piłkarzach, których kadrze nie ma niż o tych, którzy są. Tu jednak nie będziemy mnożyć bytów ponad potrzebę.

Luis Fabiano to gość, którego kolega Piotrek typuje na króla strzelców , więc już choćby z tego względu należy mu się szacun na dzielni. A jak się do tego doda garść cyferek i włączy wizję, to dopiero gra i trąbi, bo bilans wygląda tak:

Sevilla (wszystkie rozgrywki) 2005/06: 37 meczów - 7 goli 2006/07: 38-15 2007/08: 44-34 2008/09: 37-17 2009/10: 34-21 Sevilla w sumie: 190-94 Kariera w sumie: 320-162

Z nazwisk, które nie wszyscy mogą kojarzyć, uwagę zwraca pomocnik Ramires . Jeszcze trzy lata temu Ramires przechodził z zespołu juniorów do brazylijskiej trzeciej ligi. Z Joinville trafił do Cruzeiro, a już rok temu przeszedł za 7,5 mln euro do Benfiki Lizbona, gdzie przyczynił się do zdobycia pierwszego od pięciu lat mistrzostwa Portugalii. W reprezentacji Brazylii zadebiutował rok temu. Zawodnik robi szybsze postępy niż mikrobiologia.

Jednym z dwóch, obok Robinho, reprezentantów ligi brazylijskiej w kadrze, jest Gilberto da Silva Melo, nie mylić z Gilberto Silvą i Felipe Melo. Ten Gilberto (obecnie z Cruzeiro) grał jednak wcześniej w Europie (Inter, Hertha, Tottenham). W kadrze strzelił tylko jednego gola, ale za to hahaha, bo akurat na mistrzostwach świata - z Japonią .

Chwila chwały z eliminacji

Brazylia wygrała grupę eliminacyjną w strefie południowoamerykańskiej, ale niewiele zabrakło, by lepszy okazał się Paragwaj (z którym Canarinhos przegrali jeden z dwóch meczów; ten drugi z Boliwią). Najwięcej radochy przyniosło ekipie Dungi oczywiście upokorzenie Argentyny. Wygrana 3:1 w Rosario musiała dopiec.

Fajny mecz kiedyś panowie zagraliście

Chciałem wstawić w tym miejscu najwyższe zwycięstwo Brazylii na mistrzostwach świata (1950 rok, 7:1 ze Szwecją - 1:0 Ademir 17, 2:0 Ademir 37, 3:0 Chico 39, 4:0 Ademir 51, 5:0 Ademir 59, 5:1 Andersson 57 k, 6:1 Maneca 65, 7:1 Chico 87), ale potem przypomniał mi się pojedynek Wilimowski kontra Leonidas, czyli Polska - Brazylia 5:6 w 1938 roku. Się działo.

Z Czuba typuje mętnie

Dunga ma szansę zostać trzecim człowiekiem, po Mario Zagallo i Franzu Beckenbauerze, który będzie mistrzem świata jako piłkarz oraz trener. Pod jego wodzą Brazylia wygrała już Copa America i Puchar Konfederacji, ale śmiem twierdzić, że w RPA nie da rady. Grupę wygrają, ale potem - jak w Niemczech - skończy się na ćwierćfinale. I będzie płacz i zgrzytanie zębów.

Nikomu niepotrzebna ciekawostka

W Brazylii urodzili się kiedyś bracia bliźniacy... z różnych roczników. Jak to możliwe? Jeden z braci urodził się minutę przed północą ostatniego dnia roku, drugi minutę po północy.

Bartosz Nosal

Komu kibicujesz

Weź udział w wyborze drużyny idealnej do tego, żeby jej zastępczo kibicować pod nieobecność reprezentacji Polski. Takiej drużyny szukamy w ramach akcji ''Komu kibicujesz'' . Tam też możecie wesprzeć ''swoją'' drużynę - może właśnie ona zwycięży w plebiscycie.