24-osobowa kadra
Bramkarze : Eduardo (Braga), Daniel Fernandes (Iraklis), Beto (FC Porto).
Obrońcy : Miguel (Valencia), Paulo Ferreira (Chelsea), Ricardo Carvalho (Chelsea), Bruno Alves (FC Porto), Rolando (FC Porto), Ricardo Costa (Lille), Duda (Malaga), Fabio Coentrao (Benfica Lizbona).
Pomocnicy : Pedro Mendes (Sporting Lizbona), Pepe (Real Madryt), Ze Castro (Deportivo Coruna), Tiago (Atletico Madryt), Deco (Chelsea), Raul Meireles (FC Porto), Miguel Veloso (Sporting Lizbona).
Napastnicy : Simao Sabrosa (Atletico Madryt), Danny (Zenit St Petersburg), Liedson (Sporting Lizbona), Hugo Almeida (Werder Brema), Cristiano Ronaldo (Real Madryt), Nani (Manchester United).
Trzej przyjaciele z boiska
Cokolwiek by nie mówić i tak wszyscy liczą, że Cristiano Ronaldo jednak będzie chciał grać i pokazać, że nie skończył się po black albumie wraz z końcem sezonu ligowego. Warto jednak zastanowić się nad alternatywami, czyli nad zawodnikami, którzy pod - potencjalną - duchową nieobecność gwiazdy Realu będą w stanie dźwignąć grę kadry. I ja osobiście widziałbym takiego grajka w osobie Raula Meirelesa . Piłkarz Porto w kadrze jest już dobrych kilka lat, nieźle nawet zaprezentował się podczas EURO 2008, ale być może właśnie teraz jest ten turniej, na którym pomocnik Smoków dźwignie się na the-very-international-level . Możliwości ma ogromne.
Innym takim zawodnikiem, który być może nie olśniewa umiejętnościami technicznymi czy zmysłem kombinacyjnym jest Liedson . Ten naturalizowany Brazylijczyk ma być remedium na golo-impotentia. W Sportingu strzela goli sporo, w portugalskiej kadrze też już zdobył kilka ważnych bramek, więc czemu nie. Swoją drogą, jeśli Portugalia musi naturalizować sobie przybysza z Kraju Kawy do strzelania goli, to znaczy, że wyniszczająca wojna ludzi z robotami zbliża się wielkimi krokami.
Jako trzeciego, trochę przekornie, wymienię lewego obrońcę - Dudę . Zawodnik Malagi może nie będzie w stanie napędzać całej gry zespołu, ale niewykluczone, że jednym ofensywnym wypadem przesądzi o wyniku.
Chwila chwały z eliminacji
Jeżeli w tych eliminacjach była jakaś chwila chwały, to nie na boisku, gdzie Portugalczycy nie strzelali zbyt wielu goli. Praktycznie do ostatniej chwili drużyna Carlosa Queiroza musiała drżeć o swój bilet do RPA - walcząc o drugie miejsce w grupie, a później walcząc w barażach. Stan nerwowego migotania komór fanów wynikał z fatalnej gry Portugalczyków na początku eliminacji. CR7/9 i koledzy zaliczali bowiem wpadki niespotykane i spektakularne - domowa porażka z Danią ( 2:3 ) i remisy ze Szwecją czy Albanią (!) sprawiały, że włosy kibiców na przemian jeżyły się i siwiały. Dość powiedzieć, że w pierwszych pięciu spotkaniach Portugalczycy wygrali raz! Dopiero pod koniec kwalifikacji ekipa się spięła i zwyciężyła cztery razy (w tym bardzo ważne dwa zwycięstwa nad Węgrami) oraz raz zremisowała (wyjazdowe 1:1 z Danią). W konsekwencji drużyna załapała się na baraże, gdzie rywalem była reprezentacja Bośni i Hercegowiny. Piłkarze Queiroza wygrali oba mecze po 1:0.
Fajny mecz kiedyś panowie zagraliście
Portugalczycy wbrew pozorom nie mają siedmiocyfrowej liczby występów na mundialach. Lata prosperity to w zasadzie ostatnia dekada. W ostatnim dziesięcioleciu krajanie Vasco da Gamy nie opuścili żadnej rywalizacji o światowy czempionat, a w poprzednich latach zagrali w niej raptem dwukrotnie - w 1966 i 1986 roku. Ten drugi turniej dobrze pamiętamy, bo zakusy ówczesnych podopiecznych Jose Augusto Torresa przytemperowali Polacy. W 1966 roku z kolei Portugalia rozegrała swój najlepszy mecz na mistrzostwach - pokonała 5:3 KRLD. Ale o tym spotkaniu już pisałem, więc pozwolę sobie przypomnieć wydarzenie stosunkowo świeże, ale równie niezwykłe. Otóż chodzi o ćwierćfinałowe zawody MŚ 2006 Portugalia - Holandia. W pojedynku dwóch moich faworytów do zwycięstwa w niemieckim turnieju lepsi byli zawodnicy Luiza Felipe Scolariego.
Zawody jednak przeszły do historii przede wszystkim z racji bilansu kartkowego - szesnaście żółtych kartek, przy czym aż czterech zawodników dostało je dwukrotnie (Costinha, Deco - Boulahrouz, Van Bronckhorst). Dzieci proszę o odejście od odbiorników, wyświetlimy zaraz film "Sieczka w Norymberdze".
Z Czuba typuje mętnie
Grupa G to absolutna grupa śmierci. Trudno tutaj coś jednoznacznie prognozować, poza tym, że nie wyjdzie z niej Korea Północna. Za Portugalią przemawia dobry harmonogram spotkań. Jeśli w meczu otwarcia wygra ona z WKS, to potem już tylko z górki, bo KRLD nie powinno stawać szalonego oporu, a spotkanie z Brazylią może być wtedy czysto rozrywkowymi zapasami dwóch ekip z zapewnionym awansem do 1/8 finału. Tak więc obstawiam, że zawodnicy Queiroza wyjdą z grupy, ale ważne jest też to, które zajmą w niej miejsce. Druga drużyna najprawdopodobniej zagra z Hiszpanią...
Nikomu niepotrzebna ciekawostka
Najstarszym aktywnym reżyserem na świecie jest Portugalczyk Manuel de Oliveira. W grudniu obchodził on swoje 102 urodziny a raptem dziesięć miesięcy wcześniej premierę miał jego najnowszy film "Singularidades de uma Rapariga Loura". W Polsce chyba najbardziej znanym jego dziełem jest obraz "Ruchome słowa" z Catherine Deneuve i Johnem Malkovichem.
Przemysław Nosal
Komu kibicujesz
Weź udział w wyborze drużyny idealnej do tego, żeby jej zastępczo kibicować pod nieobecność reprezentacji Polski. Takiej drużyny szukamy w ramach akcji ''Komu kibicujesz'' . Tam też możecie wesprzeć ''swoją'' drużynę - może właśnie ona zwycięży w plebiscycie.