MŚ 2010. Grupa B: Argentyna, czyli słuchaj trenera, rób odwrotnie

Jest jakieś 2412 powodów, które stawiają Argentynę w roli faworyta mistrzostw świata. I jeden konkretny, który podpowiada, że Argentyna znów będzie płakała. Imiona jego to Diego Armando, a funkcja - selekcjoner reprezentacji.

Szeroka kadra:

Bramkarze: Sergio Romero (AZ Alkmaar), Mariano Andujar (Catania), Diego Pozo (Colon)

Obrońcy: Gabriel Heinze (Olympique Marsylia), Martin Demichelis (Bayern Monachium), Nicolas Otamendi (Velez Sarsfield), Walter Samuel (Inter Mediolan), Juan Insaurralde (Newell's Old Boys), Clemente Rodriguez (Estudiantes de La Plata), Nicolas Burdisso (AS Roma), Fabricio Coloccini (Newcastle United), Ariel Garce (Colon)

Pomocnicy: Javier Mascherano (Liverpool), Jonas Gutierrez (Newcastle United), Angel Di Maria (Benfica), Mario Bolatti (Fiorentina), Juan Sebastian Veron (Estudiantes de la Plata), Jose Sosa (Estudiantes de La Plata), Javier Pastore (Palermo), Jesus Datolo (Olympiakos), Juan Mercier (Argentinos Juniors), Sebastian Blanco (Lanus), Maxi Rodriguez (Liverpool)

Napastnicy: Lionel Messi (Barcelona), Gonzalo Higuain (Real Madryt), Carlos Tevez (Manchester City), Sergio Aguero (Atletico Madryt), Diego Milito (Inter Mediolan), Martin Palermo (Boca Juniors), Ezequiel Lavezzi (Napoli)

Trzej przyjaciele z boiska:

Trzech przyjaciół z boiska grało trzy lata temu mecz, który co prawda Argentyna w pewnym momencie sensacyjnie przegrywała, ale po strzeleniu trzech goli wygrała. A po pokonaniu trzech kolejnych rywali, zdobyła tytuł mistrza świata. Mistrza świata do lat 20, ten rywal co wygrywał, a przegrał to Polska , a strzelcy goli to Angel Di Maria i Sergio Aguero (dwóch). Trzeci przyjaciel to bramkarz, Sergio Romero [zastanawiam się, czy bardziej zdziwiony był Janczyk po strzeleniu gola, czy Fojut po przerzuceniu nad nim piłki przez Aguero].

O klasie piłkarskiej Aguero wszyscy wiemy, o tym, że ma dziecko z córką Maradony ( a to zdjęcie zabija ) - chyba też. Niedawno okazało się z też, że Aguero nie lubi być zmieniany . Zmienić, ale pracodawcę, ma nadzieję jego kolega, jednak transfer Angela Di Marii do Realu Madryt wcale nie jest taki pewien, gdyż Benfica chce za niego aż 40 milionów euro. Angel ma nazwisko dość podatne do nadawania ksywek: najczęstsza to Di Magia , ale po hat-trickach obowiązuje Tri Magia. Nie wiem jakich pieniędzy jest wart strzelec gola krzyżakiem , ale bramka na pewno jest warta obejrzenia.

Nie będę też polecał wideo-bloga Sergio Romero (na którym widać tylko tyle, że szybko gada). Zamiast tego kilka konkretów: właśnie od 2007 roku jest bramkarzem AZ Alkmaar ( gdzie broni całkiem nieźle ), na igrzyskach w Pekinie był rezerwowym, ale wystąpił w finale po kontuzji Oscara Ustariego, a w kadrze seniorów zagrał w eliminacjach tylko trzy mecze, ale co ważne - były to trzy ostatnie mecze (potem dorzucił towarzyskie spotkanie z Niemcami). Jeśli poza tym rzuci się okiem na jego towarzyszkę życiową, Elianę Guercio , to jest spore podejrzenie, że Romero będzie istotną postacią dla naszych łamów.

Chwila chwały z eliminacji:

Jak mawia mój kolega - pachniało malizną, zwłaszcza po porażce 1:6 z Boliwią , gdzie Di Maria już siedem minut po wejściu na boisku zobaczył czerwoną kartkę za kopnięcie rywala (gdy orzeczono cztery mecze dyskwalifikacji, Maradona pytał: ''Zabił kogoś, czy co?!''). Wysokości w La Paz, wysokościami w La Paz, ale bez przesady. Argentyna w eliminacjach pociła się jak pacjent po paracetamolu. Po cudem wygranej potyczce z Peru (gol Hernana Rengifo z Młodej Ekstraklasy Lecha Poznań w 90. min i Palermo w 92. ) i decydującej o bezpośrednim awansie grze z Urugwajem (1:0 - Mario Bolatti, 84. minuta ), wszystko skończyło się dobrze dla wyznawców Maradony.

Fajny mecz kiedyś panowie zagraliście:

Ponad wszystkim stoi oczywiście historyczne spotkanie z Mexico '86 , o którym w filmie Maradona by Kusturica dość słusznie pada zdanie: - To cud, że planeta Ziemia nie wyleciała ze swojej osi, gdy miliard ludzi podskoczyło na raz po tym, jak strzelił Anglii gola tysiąclecia.

Przytoczę jednak inny mecz. Ostatni mundial Maradony jako piłkarza, USA 1994. I demolka w pierwszym meczu przeciwko Grecji . Przeciwko Grecji, która podobnie jak Nigeria, znów jest w jednej grupie z Argentyną. Batistuta, Batistuta, Maradona i Batistuta. No i greccy drwale.

Z Czuba typuje mętnie:

Nie wyobrażam sobie, by Argentyna z Maradoną jako trenerem zdobyła mistrzostwo świata. Ale bardzo bym tego chciał. Dadzą radę. Dadzą?

Nikomu niepotrzebna ciekawostka:

W Argentynie przypada najwięcej psychoanalityków na jednego mieszkańca. W Argentina in Therapy pada stwierdzenie, że bycie Argentyńczykiem to naprawdę ciężka praca. Zobaczymy, czy po mistrzostwach świata w RPA będzie to też wielka przyjemność.

Bartosz Nosal

Zostań ekspertem Z Czuba.pl, relacjonuj z nami mundial

Uważasz, że robienie relacji Z Czuba jest fajne? Masz rację. Chcesz się przekonać o tym, że masz rację? Nic prostszego - zostań ekspertem Z Czuba.pl od wybranej drużyny mundialowej i relacjonuj z nami jej mecze. Od dziecka kręci Cię liga algierska? Nikt od Ciebie nie orientuje się lepiej w niuansach powołań do kadry Hondurasu? W pogoni za słońcem udałeś/-łaś się do Nowej Zelandii i okazało się tam tak fajnie, że mieszkasz tam od lat? Jeśli tak - podziel się swoją wiedzą . A do tego, wygrywaj nagrody.

Komu kibicujesz

Oprócz udziału w naszym konkursie możecie też wziąć udział w wyborze drużyny idealnej do tego, żeby jej zastępczo kibicować pod nieobecność reprezentacji Polski. Takiej drużyny szukamy w ramach akcji ''Komu kibicujesz'' . Tam też możecie wesprzeć ''swoją'' drużynę - może właśnie ona zwycięży w plebiscycie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.