Mistrzostwa Świata w RPA wygra Brazylia po finale z Serbią

Mundial zbliża się wielkimi krokami. 32 narody już trzymają kciuki za swoje reprezentacje, Polacy trzymają kciuki za jedną z tych 32 reprezentacji. Niestety zła wiadomość dla 31 z nich jest taka, że nie wygrają mistrzostw - co było zresztą pewne nie od dziś, jako że wygrać może tylko jedna. Teraz już jednak wiadomo, że do tego zbioru zaliczają się wszystkie jadące do RPA kadry poza Brazylią. Tak przynajmniej twierdzą naukowcy zajmujący się piłką nożną. A raczej dwóch spośród tych naukowców. A z futbolowymi naukowcami się nie dyskutuje - zawsze mogą człowieka zabić pytaniem na przykład o kąt pochylenia Pawła Kryszałowicza w biegu.

Simon Kuper i Stefan Szymański (brzmi z lekka znajomo) opracowali ponoć wzór, który pozwala przewidywać wyniki futbolowych pojedynków ze skutecznością blisko 75%. Bierze on pod uwagę PKB kraju, jego wielkość, częstotliwość rozgrywania meczów międzypaństwowych oraz liczbę zawodników z przydomkiem kończącym się na ''-inho''. Symulując na jego podstawie spotkania MŚ 2010 naukowcy uzyskali następujące rezultaty:

- Anglicy wyjdą z grupy, ale w 1/8 finału przegrają z Niemcami. Tę porażkę przewidzielibyśmy nawet bez pomocy matematyki.

- Gospodarze turnieju również wyjdą z grupy, ale zostaną wyeliminowani przez Koreańczyków z południa. Jeśli do RPA pojedzie ten sam skład sędziowski, który gwizdał na MŚ 2002 i należy zbiorowo do Międzynarodowego Stowarzyszenia Koreanofilów ten wynik również przewidzielibyśmy bez pomocy matematyki.

- Pary ćwierćfinałowe będą wyglądały następująco:

Włochy - Hiszpania Holandia - Brazylia Korea Południowa - Serbia Francja - Niemcy

- W półfinałach Canarinhos wyeliminują Niemców po tym, jak okaże się, że ulubioną lekturą Kevina Kuranyiego w liceum był ''Der Conrad Wallenrod'' i nastawił on swoich byłych kolegów z reprezentacji na porażkę, recytując im treny Kochanowskiego. Serbowie zaś rozprawią się z Hiszpanami przy użyciu trudnych do wymówienia nazwisk z końcówką ''-ić''. W finale wygrają już podopieczni Dungi.

Jako że wiemy już niemal wszystko istnieje szansa, że relacje z mundialu ograniczą się do ceremonii otwarcia i zamknięcia.

ŁM

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.