Trzeciomajowa jedenastka marzeń

Za ważnymi datami stoją zazwyczaj równie ważni bohaterowie. Dziś świętujemy uchwalenie Konstytucji 3 Maja, której autorzy i sygnatariusze raczej nie grali w piłkę nożną, ale gdyby było inaczej, wyselekcjonowalibyśmy poniższą jedenastkę i posłali w bój przeciw zawodnikom Romana Abramowicza Katarzyny Wielkiej.

BRAMKA

Stanisław Małachowski - któż inny miałby trzymać pieczę nad naszą bramką i stanowić trzon bloku defensywnego, jeśli nie marszałek Sejmu Wielkiego, który przeprowadził uchwałę Konstytucji Trzeciomajowej. Laska marszałkowska czasem pomoże sięgnąć piłki po nieprzyjemnym uderzeniu, a jej dźwięk będzie wywoływał u napastników gęsią skórkę.

OBRONA

Józef Poniatowski - o ile marszałek pilnował porządku obrad w Zamku Królewskim w Warszawie, na zewnątrz gmachu stacjonowały wojska generała Poniatowskiego, mające zapobiec ewentualnym zbrojnym próbom zakłócenia procesu uchwały konstytucji. W naszej drużynie książę Józef również będzie dowodził oczyszczaniu przedpola z nieprzyjacielskich interwencji.

Scipione Piatto - Dobrze jest mieć w defensywie przynajmniej jednego Włocha. Nasz reprezentant był prywatnym sekretarzem króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, współtwórcą i członkiem Zgromadzenia Przyjaciół Konstytucji Rządowej. W zespole zatroszczy się o prawidłowe funkcjonowanie catenaccio.

Antoni Madaliński - kolejny generał w naszej formacji defensywnej. Gorący zwolennik Konstytucji 3 Maja, a następnie gorliwy jej obrońca podczas wojny polsko-rosyjskiej 1792 roku. Jako dowódca kawalerii zostanie naszym skrzydłowym defensorem mogącym szybko przemieścić się również pod pole karne przeciwników.

Julian Ursyn Niemcewicz - to kolejny poseł Sejmu Wielkiego i członek Zgromadzenia Przyjaciół Konstytucji Rządowej, w naszej drużynie będzie specem od sytuacji dramaturg ycznych, a jednocześnie jako literat najbardziej kreatywnym ogniwem formacji defensywnej. Podobnie, jak Madaliński, zasłynie z ofensywnych szarż, po których będzie następował Powrót posła .

POMOC

Hugo Kołłątaj - jeden z dwóch najważniejszych autorów Konstytucji 3 Maja - biskup, satyryk, geograf, podkanclerzy koronny... dużo tych tytułów. Będziemy liczyli na jego wszechstronność, dobry przegląd pola i sprawność komunikacyjną. Będzie jednym z mózgów wszystkich naszych akcji ofensywnych.

Ignacy Potocki - drugi najważniejszy autor Konstytucji 3-majowej a jednocześnie jeden z najbardziej zagorzałych obrońców polskości w obliczu zaborów, dyplomata biorący udział w większości pertraktacji z Rosją i Prusami w okresie "okołomajowym". W naszym zespole będzie defensywnym pomocnikiem.

Stanisław Kostka Potocki - kolejny członek Zgromadzenia Przyjaciół Konstytucji Rządowej, mający większe zasługi na płaszczyźnie artystyczno-oświatowej, niż militarno-politycznej. Zadba o odpowiednią jakość estetyczną poczynań naszej drużyny.

Polonez FSO - produkcję tego cacka zaczęto 3 maja 1978 roku. My potrzebujemy szybkiego skrzydłowego i stąd ten wybór. Konstytucyjne odstępstwo chyba nam wybaczycie?

Wydaje się, że Polonez jest nudnym samochodem. Jednak polscy inżynierowie z OBR potrafili zaskoczyć i zbudowali Poloneza 2500 Racing. Jest to najbardziej ekstremalna wersja 'Poldka' jaka powstała w Ośrodku Badawczo-Rozwojowego FSO. 2.4-litrowy silnik V6, pochodzący z rozbitej przez Andrzeja Jaroszewicza Lancii Stratos, został umieszczony centralnie tuż za plecami kierowcy. Taki sam silnik montowano w Ferrari Dino! W 'Staropolonezie' zmodyfikowany napęd osiąga 280 KM. Gruntownie zmieniono podwozie wymieniając podłogę na ramę z Lancii Stratos. Samochód dostał niezależne przednie zawieszenie, poszerzone tylne błotniki, chłodnicę od Stara... Aby zapewnić trakcję zamontowano opony o szerokości 350 mm! Prędkość maksymalna, w zależności od skrzyni, wynosiła od 200 do 230 km/h. Przyśpieszenia nigdy nie zmierzono, ale przypuszcza się, że samochód rozpędzał się od 0 do 100 km/h w poniżej 6 sekund. Samochód jest odrestaurowany i można go obejrzeć w Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach. Wydaje się, że Polonez jest nudnym samochodem. Jednak polscy inżynierowie z OBR potrafili zaskoczyć i zbudowali Poloneza 2500 Racing. Jest to najbardziej ekstremalna wersja 'Poldka' jaka powstała w Ośrodku Badawczo-Rozwojowego FSO. 2.4-litrowy silnik V6, pochodzący z rozbitej przez Andrzeja Jaroszewicza Lancii Stratos, został umieszczony centralnie tuż za plecami kierowcy. Taki sam silnik montowano w Ferrari Dino! W 'Staropolonezie' zmodyfikowany napęd osiąga 280 KM. Gruntownie zmieniono podwozie wymieniając podłogę na ramę z Lancii Stratos. Samochód dostał niezależne przednie zawieszenie, poszerzone tylne błotniki, chłodnicę od Stara... Aby zapewnić trakcję zamontowano opony o szerokości 350 mm! Prędkość maksymalna, w zależności od skrzyni, wynosiła od 200 do 230 km/h. Przyśpieszenia nigdy nie zmierzono, ale przypuszcza się, że samochód rozpędzał się od 0 do 100 km/h w poniżej 6 sekund. Samochód jest odrestaurowany i można go obejrzeć w Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach.  fot. wikipedia.org

Adam Naruszewicz - odpowie za przyjemne i pożyteczne zabawy z piłką - jako dobry przyjaciel króla stanie się łącznikiem między pomocą a atakiem - jako świetny satyryk nada naszej grze lekkości.

Wydaje się, że Polonez jest nudnym samochodem. Jednak polscy inżynierowie z OBR potrafili zaskoczyć i zbudowali Poloneza 2500 Racing. Jest to najbardziej ekstremalna wersja 'Poldka' jaka powstała w Ośrodku Badawczo-Rozwojowego FSO. 2.4-litrowy silnik V6, pochodzący z rozbitej przez Andrzeja Jaroszewicza Lancii Stratos, został umieszczony centralnie tuż za plecami kierowcy. Taki sam silnik montowano w Ferrari Dino! W 'Staropolonezie' zmodyfikowany napęd osiąga 280 KM. Gruntownie zmieniono podwozie wymieniając podłogę na ramę z Lancii Stratos. Samochód dostał niezależne przednie zawieszenie, poszerzone tylne błotniki, chłodnicę od Stara... Aby zapewnić trakcję zamontowano opony o szerokości 350 mm! Prędkość maksymalna, w zależności od skrzyni, wynosiła od 200 do 230 km/h. Przyśpieszenia nigdy nie zmierzono, ale przypuszcza się, że samochód rozpędzał się od 0 do 100 km/h w poniżej 6 sekund. Samochód jest odrestaurowany i można go obejrzeć w Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach.

WYSUNIĘTY NAPASTNIK

Stanisław August Poniatowski - nie znajdziemy lepszego kandydata na tę pozycję. W przeszłości zdołał udowodnić, że strzelanie bramek Katarzynie Wielkiej jest możliwe. Zatem, lutuj Stasiu!

Wydaje się, że Polonez jest nudnym samochodem. Jednak polscy inżynierowie z OBR potrafili zaskoczyć i zbudowali Poloneza 2500 Racing. Jest to najbardziej ekstremalna wersja 'Poldka' jaka powstała w Ośrodku Badawczo-Rozwojowego FSO. 2.4-litrowy silnik V6, pochodzący z rozbitej przez Andrzeja Jaroszewicza Lancii Stratos, został umieszczony centralnie tuż za plecami kierowcy. Taki sam silnik montowano w Ferrari Dino! W 'Staropolonezie' zmodyfikowany napęd osiąga 280 KM. Gruntownie zmieniono podwozie wymieniając podłogę na ramę z Lancii Stratos. Samochód dostał niezależne przednie zawieszenie, poszerzone tylne błotniki, chłodnicę od Stara... Aby zapewnić trakcję zamontowano opony o szerokości 350 mm! Prędkość maksymalna, w zależności od skrzyni, wynosiła od 200 do 230 km/h. Przyśpieszenia nigdy nie zmierzono, ale przypuszcza się, że samochód rozpędzał się od 0 do 100 km/h w poniżej 6 sekund. Samochód jest odrestaurowany i można go obejrzeć w Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach.

Spiro

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.