Sidney Crosby - zdobywca złotej bramki w hokejowym finale
Przed igrzyskami wszyscy Kanadyjczycy liczyli głównie na ''Dzieciaka''. 23-letni Sid the Kid, czarodziej hokeja i ''następca Gretzky`ego'', na olimpijskim turnieju przesadną formą nie imponował, a w trzeciej tercji finału nie wykorzystał sytuacji sam na sam. W dogrywce doszło jednak do sytuacji, o której wielokrotnie w ciągu ostatnich kilkunastu dni marzył każdy z 34 milionów Kanadyjczyków - Iginla wystawił Crosby`emu krążek i ten pokonał Ryana Millera, zadając ''nagłą śmierć'' Amerykanom i ich marzeniom o złocie. Historia jak z Hollywood.
Do poczytania: ''Nie widziałem nawet krążka, wpadającego do bramki'' .
Kevin Martin i kanadyjscy curlerzy
Nie tylko obronili złoto z Turynu, wygrywając po drodze wszystkie dziewięć (!) spotkań. Spełniło się także marzenie 43-letniego Kevina Martina, który osiem lat temu w olimpijskim finale w Salt Lake City za lekko zagrał ostatni kamień, przez co złoto zgarnęli Norwegowie. Tym razem Martin poprowadził Kanadę do zdecydowanego rewanżu na Skandynawach i ciężko było po zakończeniu spotkania zobaczyć w hali szczęśliwszego człowieka.
Do poczytania: Złoto w curlingu dla Kanady .
Roberto Luongo
Kolejny Kanadyjczyk w tym zestawieniu, choć jego nazwisko tego nie sugeruje. Mimo że na co dzień ''Lu'' broni barw Vancouver Canucks, faworytem przed igrzyskami do obsady reprezentacyjnej bramki był doświadczony weteran i złoty medalista z Salt Lake City Martin Brodeur. Goaltender New Jersey Devils zagrał jednak słabo w przegranym w fazie grupowej spotkaniu z USA, a Luongo na stałe zagościł już w bramce Team Canada. I był bezbłędny, również w finale. Choć trzeba przyznać, że na podobne wyróżnienie zasługuje bramkarz USA Ryan Miller (MVP turnieju hokejowego), ale on się już w ''Bohaterze Dnia'' pojawił. Teraz zatem pora na ''złotego'' Luongo.
Do poczytania: Bitwa o 49. równoleżnik dla Kanady .
ŁM