Kanadyjskie hokeistki umieją się bawić, MKOl nie

Ku zaskoczeniu... no dobra, z grubsza nikogo, Kanadyjki zdobyły trzeci z rzędu złoty medal w turnieju hokejowym kobiet. Ku zaskoczeniu z kolei Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego postanowiły postanowiły go z uczcić niemalże po staropolsku - chlebem i solą szampanem, piwem i cygarami. A wszystko to na olimpijskim lodowisku.

Wydawać by się mogło, że przyzwyczajone do trofeów Klonowe Liściary przyjmą złoty medal z iście fińskim stoickim spokojem. To co się jednak działo po ostatniej syrenie, zaskoczyłoby nawet Finów stoików - złote hokeistki długo nie schodziły z lodowiska. Głównie dlatego, że piwo nie chciało im się szybko skończyć.

AP/Chris O'Meara

AP/Chris O'Meara

AP/Gene J. Puskar

AP/Chris O'Meara

AP/Chris O'Meara

AP/Chris O'Meara

Pikanterii całej sprawie dodaje to, że zdobywczyni obu bramek w finale, Marie-Philip Poulin (pierwsza z lewej) nie ma jeszcze 19 lat, w związku z czym nie może spożywać alkoholu w Kolumbii Brytyjskiej. Dla tych, którzy na geografii czytywali ''Przegląd Sportowy'' zamiast słuchać - Kolumbia Brytyjska, zgodnie z nazwą, nie leży ani w Ameryce Południowej, ani w Europie, tylko w Kanadzie - a największym miastem tej prowincji jest właśnie Vancouver.

AP/Scott Gardner

Piwo, szampan i cygara to jeszcze nie wszystko. Do tego należałoby dodać zamboni (maszynę do wyrównywania lodu, w polskiej lidze graną z reguły przez dozorcę obiektu), którą z iście hokejową fantazją postanowiły sobie pojeździć zawodniczki. Wszystkim przypominam - piłeś, nie wyrównuj lodu!

REUTERS/CHRIS HELGREN

Międzynarodowy Komitet Olimpijski już wszczął dochodzenie w całej sprawie. Podobno ma ono ustalić, gdzie się podziały brakujące procenty w kanadyjskich piwach.

ŁM

Copyright © Agora SA