Adam Małysz
Dwa srebra - na skoczni normalnej i dużej - w Vancouver. Dwa srebra, których nie spodziewał się jeszcze kilka tygodni temu chyba nikt, albo nawet mniej niż nikt. Hannu Lepistoe wyjął naszego mistrza z szafy leżącej gdzieś między ''przeciętnością'' a ''słabymi wynikami'', odkurzył go, Małysz dodał do tego swój gigantyczny talent i wszystko skończyło się happy endem. Co prawda bez złota, ale kto narzeka, ten Norwegiem. Albo Szwajcarem...
Simon Amman
A propos Szwajcarów - Małysz w Vancouver był wielki, ale Amman nie do doścignięcia. Najlepszy w historii zawodnik w kategorii skoczków nazywających się jak stolica Jordanii znów wyskoczył wystrzelił z formą na igrzyska i skończyło się dwoma złotymi medalami w konkursach indywidualnych.
Armin Zoeggeler
Piąte kolejne igrzyska z medalem ''Phelpsa saneczkarstwa''. 16 lat temu w Lillehammer Zoeggeler zdobył brąz, potem srebro w Nagano, dwa razy z rzędu złoto i znów srebro w Vancouver. Istnieje podejrzenie, że olimpijskie krążki są dla Włocha jak Pokemony - musi mieć je wszystkie.
Shaun White
To więcej niż sportowiec, to fenomen. Drugi raz z rzędu 23-letni snowboardzista zdobył złoty medal w halfpipie, do tego zrobił to bez najmniejszego nawet wysiłku. O Shaunie krążą już legendy, nakręcono o nim film, ma też swoją grę komputerową. Nie licząc (i to zaledwie kilku) hokeistów jest najbogatszym zimowym sportowcem świata - z drobnych sum za zwycięstwa w zawodach plus całkiem pokaźnych kontraktów reklamowych, Amerykanin zgarnia każdego roku osiem milionów dolarów.
Magdalena Neuner
Niemka jest bardzo atrakcyjna. I bardzo sympatyczna, choć nie dla rywalek - te akurat gnębi bez litości i to bardziej niż swego czasu Mongołowie Ruś. Z Vancouver do domu przywiezie sporo biżuterii w postaci srebrnego medalu w biathlonowym sprincie i dwóch złotych - za bieg pościgowy i bieg masowy.
Anja Paerson
W zjeździe Szwedka zaliczyła wynik, który zawstydziłby wszystkich polskich Stochów, Hulów i innych nie-Małyszów. Paerson zaliczyła upadek poprzedzony sześćdziesięciometrowym (!) lotem i twardym lądowaniem na plecach. I co? I później w superkombinacji (slalom plus właśnie zjazd) zdobyła brąz.
Teemu Selanne
To piąte igrzyska prawoskrzydłowego fińskiej reprezentacji. Jak do tej pory wystąpił on w łącznie w 28 olimpijskich meczach, strzelając w nich 20 bramek i notując na swoim koncie 17 asyst. Dlaczego to ważne? Otóż dlatego, że nigdy wcześniej żaden hokeista nie zdobył na zimowych igrzyskach tylu punktów. A nie oszukujmy się - ganianie za krążkiem to zdecydowanie najpopularniejsza globalnie dyscyplina ZIO.
Petra Majdić
Z czterema złamanymi żebrami i uszkodzoną opłucną po wypadku kwalifikacjach, w finale sprintu narciarskiego kobiet zajęła trzecie miejsce. To naprawdę brąz na wagę złota, a wyczynu Słowenki nie oddałoby i tysiąc słów. Nawet po estońsku.
Andrzej Kulasek
Człowiek, który uratował redakcję Z czuba. Człowiek, bez którego ten tekst by nie powstał. Człowiek, który na co dzień redaguje dział sportowy w dzienniku ''Metro''. Więcej o jego heroicznym wyczynie przeczytacie tutaj .
Czytelnicy Z czuba
Wy wzięliście udział w akcji ''Zapuść wąsy dla Adama'' . Adam zdobył dwa srebrne medale. I wszyscy są zadowoleni. No, może oprócz golarza Filipa i paru fryzjerów .
Bohaterów poszczególnych dni możecie znaleźć tutaj .
ŁM