Wczoraj najwięcej nadziei na medal ulokowaliśmy na trasie i strzelnicy biathlonistów. Oczekując na lepszy występ Tomka Sikory musieliśmy jednak stawić czoła nie lada zadaniu matematycznemu. Piotr Sobczyński bowiem poinformował, że:
- Początek biegu mężczyzn o 12.45. Różnica czasu między Vancouver, a Polską wynosi 9 godzin. Państwo sobie obliczą o której rozpoczęcie.
Zawody rozegrano jakoś po 21 naszego czasu. W Eurosporcie nikt się nie zagapił. W Eurosporcie wszyscy byli na miejscu:
- Jeśli chodzi o pokazywanie biegów to Kanadyjczycy powinni iść do szkoły podstawowej... i to do niskiej klasy.
- [Bjoern Ferry] jest zawodowym zawodnikiem a nawet można powiedzieć, że biathlonistą.
- Na igrzyskach to jakieś ładniejsze te kwiaty powinni wręczać, a nie takie drapaki - podczas dekoracji Magdaleny Neuner.
W tych samych okolicznościach czytelnik Sławek wynotował również taką wymianę zdań między sprawozdawcami Eurosportu:
- A ty też masz nadzieję że dostaniesz kwiaty? - Nie. Chyba że od ciebie. - Nie co dzień obchodzone jest święto Walentego.
Po zawodach biathlonowych Andrzej Person siedzący w studio TVP wpadł na genialny pomysł rozwiązujący problem naszego medalowego głodu.
- Zamiast importować 5 piłkarzy, importujmy Kuzminę. Będą 4 medale - o Rosjance zdobywającej medale pod słowacką banderą.
Na temat łyżwiarstwa figurowego, które także pojawiło się we wczorajszej transmisji, Andrzej Person miał równie ciekawe uwagi:
- Toruń jest sercem polskiego łyżwiarstwa. Estończycy trenujący z Mariuszem Siudkiem kupili sobie mieszkanie w Toruniu, a tam mieszkania nie są takie tanie.
Po treningu na skoczni dużej nasz srebrny mistrz olimpijski tchnął w nas nadzieję, że tam będzie lepiej:
- Dzisiejsze skoki były niezłe, ale mocno spóźnione.
Rozpoczął się olimpijski turniej hokejowy mężczyzn. W TVP Stanisław Snopek i Dariusz Szpakowski mają za partnera komentującego Mariusza Czerkawskiego. Ten już po pierwszym dniu ustrzelił hattricka:
- Kontaktowy gol na 1:3 to już gorąco, ale kontaktowy gol na 2:3 to już są wielkie emocje - podczas meczu USA - Szwajcaria.
- Wayne Gretzky pije sobie wodę mineralną. No... Przynajmniej oficjalnie wodę - na widok legendy reprezentacji Kanady stojącego w jednym z sektorów vipowskich podczas meczu Kanada-Norwegia.
- Jednak ta butelka z keczupem się otworzyła, a wiadomo, jak ten keczup się otworzy to leje się bez końca - o bramkach Kanadyjczyków, które seryjnie zaczęli strzelać dopiero w 3 tercji.
Dzięki za pomoc przy kompletowaniu tego zestawienia. Jutro kolejne - liczymy na waszą współpracę. Wysyłajcie donosy na komentatorzy@g.pl .
Spiro