Oscary i sport - trudny związek bez większych sukcesów

Filmy sportowe to filmy o wygrywaniu albo o przegrywaniu różnych rzeczy. Albo o wygrywaniu i przegrywaniu jednocześnie. Jednak oscarowa historia filmów sportowych koncentruje się raczej na przegrywaniu - krótko mówiąc "The Blind Side", nominowany w tym roku w dwóch kategoriach film o futboliście, któremu się udaje, powinien przygotować się na porażkę.

"The Blind Side" (film nie ma jeszcze polskiego tytułu) nominowany został w kategorii "Najlepszy film", a grająca w nim Sandra Bullock ma szansę na Oscara za najlepszą rolę kobiecą. O ile aktorka może się jeszcze łudzić, o tyle twórcy filmu nie powinni - co za chwilę zostanie wykazane. Prawdopodobnie jednak nie przejmują się tym bardzo, biorąc pod uwagę, że oparta na faktach historia Michaela Ohera, który najpierw jest biedny, ale potem wszystko dobrze się układa, bo może zaangażować się w pełen alkoholu, przemocy i dopingu świat zawodowej ligi futbolu amerykańskiego, zarobiła w nieco ponad miesiąc 200 milionów dolarów i jest najlepiej zarabiającym filmem sportowym w historii.

Jeśli jednak "The Blind Side" zdobędzie Oscara, będzie piątym (choć niektórzy będą Wam wmawiać, że czwartym) w ponadosiemdziesięcioletniej historii nagród Akademii filmem sportowym, który dokona tej sztuki.

Oscary dla najlepszego filmu zdobyły:

Za wszelką cenę (2004)

Film Clinta Eastwooda z Clintem Eastwoodem i Hilary Swank w rolach głównych. Jest ambitna bokserka, jest stary i burkliwy trener. Relacje między nimi są trudne, a pod koniec filmu dotykają spraw ostatecznych.

Oprócz nagordy za najlepszy film, "Za wszelką cenę" może też się pochwalić nagrodami dla reżysera (Eastwood), aktorki pierwszoplanowej (Swank) i aktora drugoplanowego (Morgan Freeman). Do tego trzy nominacje: najlepszy aktor, najlepszy scenariusz nieoryginalny i najlepszy montaż.

Ciekawostka: twórcy podają, że film kosztował 30 milionów dolarów, ale magazyn "Variety" twierdzi, że oszukują, bo tylko 18.

Gladiator (2000)

Film Ridleya Scotta. że co? Że niesportowy? Owszem, sportowy. Są zawody, są zawodnicy, są kibice, są zwycięzcy i przegrani. Nawet stadion jest. Do tego jest bohater, który przechodzi przez kolejne fazy, a na końcu wygrywa. Niestety, przy okazji także umiera, ale to akurat nie przeszkadza filmowi w jego sportowości. Do tego sport nie jest wymyślony, choć rzeczywiście trochę ubarwiony. Ale Rocky też już powoli robi się bardziej historyczny, niż sportowy.

"Gladiator" zdobył Oscary za najlepszy film, kostiumy, dźwięk i efekty specjalne. Russell Crowe został najlepszym aktorem. W siedmiu kategoriach film miał jeszcze nominacje.

Ciekawostka: Commodus jako postać historyczna rzeczywiście walczył w walkach gladiatorów, ale więcej niż raz. Został zabity w wyniku spisku przy zupełnie innej okazji. Rydwany Ognia (1981)

Nietypowy film sportowy, ale zdecydowanie sportowy - opowiada o przygotowaniach brytyjskich lekkoatletów do Igrzysk w Paryżu w 1924 roku. Istotne są zwłaszcza historie Erica Liddella i Harolda Abrahamsa, które są bardzo ciekawe, ale też - dla nas, ludzi czasów Cristiano Ronaldo i Tigera Woodsa - raczej naiwne. Jeśli jakiś kibic chce sobie przypomnieć, o co w tym całym sporcie powinno chodzić - ogląda ten film (najlepiej na pustyni, po trzech dobach głodówki i na telewizorze na baterie słoneczne).

Najlepszy film, najlepszy oryginalny scenariusz, najlepsze kostiumy i najlepsza muzyka to cztery kategorie (z siedmiu, w których film był nominowany)

Ciekawostka: Liddell zdobył w Paryżu złoto na 400 metrów i brąz na 200 metrów, a Abrahams złoto na 100 metrów i srebro w sztafecie 4x100. Rocky (1976)

Główny bohater, nikomu nieznany bokser, ma do zdobycia tytuł, dziewczynę i sławę. Ciężko trenuje, zdobywa dziewczynę i sławę.

Podobnie jak pozostałe filmy z tej kategorii (czyli filmy sportowe, które dostały Oscara dla najlepszego filmu - z wyjątkiem "Gladiatora", co sugerowałoby, że jednak ten film tu nie pasuje) "Rocky" miał siedem nominacji. Trzy Oscary "Rocky" dostał za najlepszy film, najlepszą reżyserię i najlepszy montaż.

Ciekawostka: "Wściekły byk" jest lepszy.

I to by było na tyle. Filmy sportowe zasadniczo nie dostają Oscarów za najlepsze filmy. Zachodzi podejrzenie, że członkowie Akademii uznają, że ponieważ większość filmów sportowych kończy się zwycięstwem (przynajmniej moralnym), to nie przesadzajmy z tym wygrywaniem. Nawet ewentualny oscarowy triumf "The Blind Side" tego nie zmieni.

Poniżej trochę filmów sportowych, które coś tam na rozdaniu nagród Akademii Filmowej wygrały, albo przynajmniej tak by się wydawało. Lista jest niekompletna, a i tak znacznie dłuższa od listy powyższej.

Filmy nominowane w kategorii "Najlepszy film":

Mistrz (1931) . Prekursor amerykańskich filmów o bokserach, którym w życiu jest ciężko. Cztery nominacje, dwa Oscary (najlepszy aktor Wallace Beery, najlepszy oryginalny scenariusz), w głównej kategorii przegrał z "Ludźmi z hotelu" z Gretą Garbo.
Duma Jankesów (1942) . Film oparty na faktach. Grany przez Gary'ego Coopera Lou Gehrig zostaje gwiazdą baseballu, ale jego karierę przerywa ciężka choroba. Mimo aż 11 nominacji, film dostał tylko jednego, małoznaczącego i zastraszonego Oscara za montaż. Najlepszym filmem roku została "Pani Miniver". Ciekawostka (naprawdę ciekawa): Ponieważ Cooper był praworęczny, a Gehrig leworęczny wszystkie sceny na boisku były kręcone na odwrót - zawodnicy mieli odwrotne numery na koszulkach i biegali w drugą stronę.
Bilardzista (1961) . Tytułowy bilardzista, grany przez Paula Newmana, chce ograć wielkiego mistrza, co mu się udaje, ale w przeciwieństwie do większości filmów sportowych, ten nie kończy się moralnym triumfem, ponieważ zbyt dużo zostało złożone na ołtarzu zwycięstwa. Dwa Oscary (zdjęcia i scenografia filmu czarno-białego) z dziewięciu nominacji nie było sukcesem. Na pocieszenie można dodać, że przegrać z "West Side Story" w głównej kategorii to nie wstyd.
Uciekać (1979) . Standardowy schemat: "oni są bogatsi, ale my fajniejsi" jest w tym filmie uszczegółowiony do "oni mają fajniejsze rowery, ale to my jesteśmy na czele peletonu". Jedna zielona koszulka klasyfikacji na najlepszy scenariusz oryginalny i walka w czterech innych kategoriach to wszystko na co, było stać ten film. Żółta koszulka lidera trafiła do niesportowego filmu o moralnym zwycięstwie "Sprawa Kramerów".
Wściekły byk (1980) . O ile "Rocky" to klasyka filmu sportowego, to "Wściekły byk" to klasyka filmu w ogóle. Historia życia boksera Jake'a La Motty, luźno oparta na faktach. La Motta generalnie nie radzi sobie z życiem, ale za to walki bokserskie w filmie mają opinię najbardziej realistycznych w historii kina. Osiem nominacji przełożyło się na dwie statuetki - za montaż i najlepszą rolę męską. Ten drugi został przyznany prawdopodobnie dlatego, że po obejrzeniu filmu ludzie bali się powiedzieć Robertowi de Niro (który przygotowując się do tej roli przez rok intensywnie trenował boks), że w coś przegrał. Najlepszym filmem niespodziewanie okazał się film o zwykłych ludziach pt. "Zwykli ludzie".

Pole Marzeń (1989) . Historia dość zaskakująca - oto farmer zaczyna wywoływać duchy przy pomocy boiska do baseballa, kosztem dużej ilości kukurydzy. 3 nominacje, Oscarów okrągłe zero, co może oznaczać, że miłość Amerykanów do baseballa jednak jest przereklamowana. Zwłaszcza, że podobnie jak w wypadku roku "Wściekłego byka" zwycięzcą okazał się film o zwykłych ludziach - tym razem pt. "Wożąc Panią Daisy".

Jerry Maguire (1996) . Tytułowy bohater to agent sportowy, który udowadnia, że światem sportu nie rządzą wielkie pieniądze i niskie uczucie, tylko wielkie uczucia i średnie pieniądze. Oscar za rolę drugoplanową dla Cuby Goodinga Juniora - i tu zacytuję nieswój dowcip - rozpoczął jedną z najsłabszych pooscarowych karier aktorskich w historii. Film miał też cztery inne nominacje, w głównej kategorii przegrał, jak niemal wszyscy, także w innych kategoriach, na tamtej ceremonii, z "Angielskim pacjentem".

Niepokonany Seabiscuit (2003) . Bardzo nudny film o koniu. 7 nominacji (że co?), zero Oscarów (no!) i przegrana z "Powrotem Króla". Niepokonany? Bez żartów, proszę.

Filmy nominowane w innych kategoriach

Wielka nagroda (1944) . O koniu. Pięć nominacji, dwa Oscary (montaż i Anna Revere za rolę drugoplanową).
Ostatnia runda (1947) . O wzlocie i upadku boksera. Trzy nominacje, jeden Oscar (montaż).
Champion (1949) . Również o bokserze. Sześć nominacji, jeden Oscar (montaż. Co oni z tym montażem ciągle?).

It happens every spring (1949) . O czarodziejskiej piłce baseballowej. Jedna nominacja.

Tym cięższy ich upadek (1956) . O dziennikarzu sportowym. Jedna nominacja.

Czego pragnie Lola (1958) . Musical o baseballowym pakcie z diabłem. Naprawdę. Jedna nominacja.

Grand Prix (1966) . O Formule 1. Trzy nominacje przy stuprocentowej skuteczności (efekty specjalne, montaż, dźwięk). Zachłanne miasto (1972) . O upadku, wzlocie i ponownym upadku boksera. Jedna nominacja.

Uderzaj powoli w bęben (1973) . O baseballu. Jedna nominacja.

Niebiosa mogą zaczekać (1978) . O futboliście, który na początku filmu ginie, a potem ma różne przygody. Dziewięć nominacji, jeden Oscar (scenografia).

Rocky III (1982) . O naprawdę niezniszczalnym bokserze. Jedna nominacja.

Urodzony sportowiec (1984) . O baseballiście. Cztery nominacje.

Karate Kid (1984) . Naprawdę. O karate kidzie. Jedna nominacja.

Mistrzowski rzut (1986) . O koszykówce. Dwie nominacje.

Kolor pieniędzy (1986) . O bilardzie. Cztery nominacje, jeden Oscar (Paul Newman za rolę główną).

Byki z Durham (1989) . O baseballu. Jedna nominacja.

Szachowe dzieciństwo (1993) . O szachowym dzieciństwie Bobby'ego Fischera. Jedna nominacja.

W obręczy marzeń (1994) . O koszykówce. Jedna nominacja.

Kiedy byliśmy królami (1996) . O Muhammadzie Alim. Jedna nominacja, jeden Oscar (film dokumentalny). One day in september (1999) . O zamachach na igrzyskach w Monachium. Jedna nominacja, jeden Oscar (film dokumentalny).

Huragan (1999) . O bokserze. Jedna nominacja.

Ali (2001) . O Muhamadzie Alim. Dwie nominacje.

Człowiek Ringu (2005) . Niespodzianka - o bokserze. Trzy nominacje.

Zapaśnik (2008) . O zapaśniku (w takich udawanych zapasach i proszę bardzo, nie dyskutujmy, czy to sport, film jest w porządku). Dwie nominacje.

Jeśli coś przegapiłem (mogło mi się to zdarzyć zwłaszcza w latach pięćdziesiątych i wcześniejszych), to uzupełniajcie w komentarzach.

Bohdan Pękacki