Pierwszy finał wygrany!

Bogdan Wenta i zawodnicy podkreślali, że w takiej grupie każdy mecz będzie jak finał. Pierwszy finał już wygrali.Niemcy - Polska 25:27 - relacja na żywo

Teraz możemy się już przyznać - obawialiśmy się tego meczu. Niby w ostatnich latach bilans był wyrównany, ale cały czas mieliśmy w pamięci mistrzostwa świata w Chorwacji i straszliwe lanie, jakie sprawili nam wtedy Niemcy. Pamiętaliśmy też finał mistrzostw świata z 2007 r.

Nie czuliśmy się też zbyt pewnie w pierwszej połowie, kiedy obie drużyny grały głównie szczypiorniackie catenaccio. Aż przyszła 29. minuta i trzy bramki Bieleckiego z rzędu. Potem poszło już z górki, nawet jeśli w końcówce rywale gonili.

Nie napiszemy, że teraz jesteśmy już spokojni, bo to proszenie się o kłopoty. Ale już wiemy, że Polaków stać na to, żeby jeszcze niejeden finał wygrać. I że nasza ulubiona reprezentacja Polski w grach zespołowych nadal jest naszą ulubioną reprezentacją Polski w grach zespołowych.

PM