Idealny facet dla mojej córeczki - rzecz o preferencjach papy Radwańskiego

Zaniepokoiłem się z lekka przeczytawszy wywiad Kuby Ciastonia z Robertem Radwańskim. Tenisowy tata wspomina w nim o potencjalnych sympatiach Agnieszki - o tym, jakie to mają być kandydatury a jakich... ON NIE PRZYJMIE. Całą wypowiedź tata Radwański kwituje stwierdzeniem: "To są NASZE sprawy intymne". Zatem chłopcy, by być z Agnieszką, trzeba być po myśli tatusia. Spróbujmy stworzyć portret psycho-fizyczny takiego faceta.

- Z wywiadu Jakuba Ciastonia:

Jeśli to będzie normalny człowiek, to czemu zakładać, że stanie się nieszczęście?

Zatem normals. Bez ekstrawagancji, bez wygłupów. Nie zakładamy nieszczęścia, zakładamy zatem koszulkę polo.

- Z wywiadu dla Eurosportu:

My mamy tu okopy Świętej Trójcy, jesteśmy okopani tutaj i mamy te same osoby od dawna, nawet od 25 lat. Ludzi, którzy widzieli od początku to nasze utrapienie z tenisem.

Papa Radwański ceni sobie ludzi sprawdzonych, którzy znają jego rodzinę od lat. Sugerujemy jakiegoś krakowiaka. I tak, musimy go odpowiednio ubrać.

- Z wywiadu dla Eurosportu:

Jeśli zobaczę, że jest łysy i ma więzienne tatuaże, to będę gorszy od Roberta De Niro w filmie "Poznaj mojego tatę".

Ok, ok. Już przynajmniej wiemy, że autor tego tekstu nie może być chłopakiem Agnieszki. Co do tatuaży - cóż, sprawa prosta. Jeśli są, muszą zniknąć. O bliznach po tatuażach papa Radwański nie wspominał.

- Z tego samego wywiadu dla Eurosportu:

Innym razem pięciu gości w dresach jechało za nią samochodem. Miała już dzwonić na 112, ale się okazało, że tylko chcieli autograf.

Hmm, Radwańscy chyba nie lubią dresiarzy. Cóż, załóżmy chłopakowi spodnie w kancik.

- Z artykułu znalezionego na WP:

Nie muszę chyba mówić, że to najnowsza płyta Rammsteina. Chyba już wiecie, czemu czasem nie słyszę jak dzwoni moja komórka.

O swoich zainteresowaniach muzycznych. Chłopaku, może tatuaży nie powinieneś mieć, ale parę metalowych atrybutów ci się przyda.

- Z wywiadu Kuby Ciastonia:

Dla mnie zawodowy sport to ciężka praca, 10-15 lat ciężkiej harówy. Jak nagle pojawia się pan z brzuszkiem i mówi, że on będzie z tej ciężkiej pracy zabierał mi 20 proc., to ja się nie godzę.

Robert Radwański mówi tu wprawdzie o potencjalnym menadżerze Agnieszki, ale można spokojnie wywnioskować, że do chętnie dzielących się rodzinnym majątkiem nie należy. Dlatego potencjalna sympatio, musisz mieć parę kafli w kieszeni. I złoty zegarek będzie jak znalazł.

Oto produkt końcowy. Chłopcy. Jeśli wyglądacie tak, jak element na powyższym zdjęciu, zachęcamy was do bajerowania Isi na Facebooku. Możecie sobie nawet powyższe zdjęcie wstawić jako główne. Sukces murowany. Ale czy na pewno chcecie tego teścia?

Spiro

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.